Zakończono przesłuchanie Tomasza Komendy. "Najgorsze dopiero przede mną"

Polska

Łódzcy prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo ws. nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie, zakończyli w piątek jego przesłuchanie. Czynności odbywały się we Wrocławiu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. - Nie było jeszcze możliwości opowiedzieć, co się działo ze mną w zakładach karnych - powiedział Komenda po wyjściu z prokuratury.

- Złożyłem obszerne zeznania, ale najgorsze dopiero przede mną. Nie było jeszcze możliwości opowiedzieć, co się działo ze mną w zakładach karnych - podkreślił Komenda. Wyraził nadzieję, że dotychczas złożone przez niego wyjaśnienia wystarczą, by na ławie oskarżonych zasiadły osoby odpowiedzialne za jego niesłuszne oskarżenie i skazanie.

 

- Nie spocznę dopóki tych osób nie zobaczę na ławie oskarżonych. Dzisiejsze zeznania dotyczyły przesłuchiwania i traktowania mnie na policji w trakcie dochodzenia - poinformował Komenda. Pytany, czy miał kontakt z osobami, które go przed laty przesłuchiwały, zaprzeczył. Jak dodał, unikałby takiego kontaktu "żeby nie wybuchnąć".

 

Dodał, że "był nie tylko bity, ale katowany" i wymuszano w ten sposób na nim zeznania. - Takich rzeczy się nie zapomina, one tkwią w człowieku do końca życia. Dlatego chodzę teraz do psychologa i na terapię, bo jest to mi bardzo potrzebne - powiedział Komenda. Podkreślił, że "nie odpuści tej sprawy nawet gdyby się ciągnęła wiele lat, bo takich ludzi trzeba eliminować ze społeczeństwa, tak jak on był eliminowany przez kilkanaście lat".

 

Przesłuchanie w obecności psychologa

 

Kopania zaznaczył, że przesłuchanie pokrzywdzonego będzie kontynuowane, ale nie wiadomo jeszcze, kiedy. Zaznaczył, że dla dobra postępowania nie ujawni szczegółów przesłuchania. Powiedział jedynie, że zakres śledztwa jest bardzo szeroki i nadal wiele wątków wymaga wyjaśnienia.

 

Przed piątkowym przesłuchaniem Kopania przyznał, że śledczy pytać mają pokrzywdzonego m.in. o sprawy związane ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko niemu, jak również o "realia odbywania przez niego kary pozbawienia wolności w zakładach karnych".

 

Podobnie jak poprzednie przesłuchanie Komendy prowadzone było w obecności psychologa.

 

Tomasz Komenda, który w 2004 r. został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki, odsiadywał wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W połowie marca został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach więzienia. Według prokuratury - która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie - mężczyzna nie popełnił zbrodni, za którą został skazany. 16 maja Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę.

 

Śledczy przesłuchają również policjantkę i prokurator

 

W piątek łódzcy śledczy zamierzają też przesłuchać jedną z funkcjonariuszek policji, z czasów, gdy ze sprawą zapoznał się prokurator Bartosz Biernat (to on w 2010 r. dopatrzył się nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Komendzie). Przesłuchana ma być też prokurator prowadzącą śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Oławie, bezpośrednio po zabójstwie i zgwałceniu 15-latki, osoba z kierownictwa prokuratury, z czasów, gdy Komenda był podejrzanym oraz osoba, która w 2010 roku była naczelnikiem wydział wrocławskiej prokuratury.

 

Niezależnie od czynności wykonywanych przez prokuratorów, realizacja szeregu przesłuchań zlecona została funkcjonariuszom z wrocławskiego wydziału spraw wewnętrznych.

 

Kopania przypomniał, że postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi objęty jest okres 21 lat tj. od 1 stycznia 1997 roku, kiedy po zabójstwie i zgwałceniu 15-latki wszczęto śledztwo, do czasu opuszczenia przez Tomasza Komendę zakładu karnego tj. do 12 marca 2018 roku.

 

Przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków

 

- Śledztwo toczy się w sprawie o przestępstwo przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, poplecznictwa, tworzenia fałszywych dowodów i zatajania dowodów niewinności, oraz pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem - powiedział.

 

Z prośbą o ponowne zajęcie się sprawą Tomasza Komendy do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego zwrócili się w zeszłym roku rodzice Małgorzaty K. Śledztwo zostało wznowione w 2017 r. W czerwcu ubiegłego roku prokuratura poinformowała, że w sprawie zbrodni zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K.

 

PAP

mr/bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie