Pijana przyjechała z 7-letnią córką na stację paliw. Pracownik wyrwał jej kluczyki. Wpadła w szał
Pijana 38-latka została zatrzymana na stacji benzynowej w Jeżowem (Podkarpackie). Świadkowie zabrali jej kluczyki do auta, kiedy kobieta wyszła z niego chwiejnym krokiem. Kobieta odpowie jednak nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale również za znieważenie funkcjonariuszy w trakcie awantury, którą wywołała na stacji benzynowej.
Kobieta, która trzeźwieje w policyjnym areszcie, przyjechała w środę wieczorem na stację benzynową w Jeżowem. Widząc w jakim jest stanie - miała problemy z utrzymaniem równowagi - pracownik stacji zabrał kobiecie kluczyki od fiata i powiadomił policję.
Pijana kobieta zachowywała się bardzo agresywnie, awanturowała się z pracownikami stacji, żądając oddania kluczyków. Kiedy ok. godz. 21 na stacji pojawił się patrol policji, kobieta wpadła w szał, próbowała wyładować złość na interweniujących funkcjonariuszach.
Awanturującej się matce przyglądała się jej 7-letnia córka
38-latka nie przejmowała się, że całe zajście obserwuje jej 7-letnia córka, która czekała na nią w samochodzie.
Policjanci zakuli kobietę w kajdanki i zatrzymali ją do wytrzeźwienia. Dziewczynkę oddano pod opiekę babci.
Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie promili miała w organizmie kobieta, gdyż odmówiła poddania się badaniu stanu trzeźwości. Pobrano jej krew do badań.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze