Prawnik bez politycznego doświadczenia z misją utworzenia włoskiego rządu. "Będę adwokatem narodu"
Profesor prawa Giuseppe Conte otrzymał w środę od prezydenta Włoch Sergio Mattarelli misję powołania rządu. Utworzą go prawicowa Liga i antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd w wyniku wyborów parlamentarnych z 4 marca. Conte ogłosił, że będzie "adwokatem narodu".
Po 80 dniach przełamany został impas polityczny, do jakiego doszło po wyborach, które nie przyniosły wyraźnego zwycięzcy. Po kilku rundach konsultacji prowadzonych przez prezydenta Mattarellę ostatecznie porozumienie w sprawie utworzenia rządu zawarły Liga - wyłamując się z całego bloku centroprawicy Silvio Berlusconiego - oraz Ruch Pięciu Gwiazd - pierwsza siła polityczna w obu izbach parlamentu.
"Rząd musi powstać natychmiast"
Profesor Conte ma 53 lat. Pochodzi z Apulii, ukończył prawo na rzymskim uniwersytecie La Sapienza. Jest wykładowcą uniwersyteckim, dotychczas wykładał we Florencji. Ma kancelarię adwokacką w Rzymie. Nie ma żadnego doświadczenia politycznego.
Po trwającej ponad półtorej godziny rozmowie z prezydentem desygnowany na premiera Conte złożył deklarację, w której podkreślił, że jeśli uda mu się sformować gabinet, przedstawi w parlamencie program oparty na porozumieniu zawartym przez siły większości koalicyjnej.
- Jestem świadom potrzeby potwierdzenia międzynarodowej i europejskiej pozycji Włoch - zapewnił profesor Conte. Wyraził przekonanie, że rząd musi natychmiast powstać, by przystąpić do negocjacji na temat budżetu UE, zmiany prawa azylowego i dokończenia unii bankowej.
"Odzwierciedla interesy narodowe"
Conte podkreślił, że praca gabinetu będzie "chronić i odzwierciedlać interesy narodowe".
"Poza tym budynkiem jest kraj, który słusznie oczekuje powstania rządu i czeka na odpowiedzi. Narodzi się rząd zmian. Kontrakt, na fundamencie którego powstanie i do którego ja też wniosłem swój wkład, wyraża w pełni oczekiwania zmian ze strony Włochów" - oświadczył Giuseppe Conte, odnosząc się do programu opracowanego przez oba ugrupowania.
- Moim zamiarem jest utworzenie rządu, który będzie po stronie obywateli i będzie bronił ich interesów - dodał.
Premier nominat stwierdził też: "Jestem profesorem i adwokatem. W ciągu mego życia broniłem spraw wielu osób, a teraz chcę bronić interesów wszystkich Włochów we wszystkich siedzibach europejskich i międzynarodowych, prowadząc dialog z instytucjami UE i z innymi krajami".
- Chcę być adwokatem - obrońcą narodu włoskiego - zadeklarował.
Powróci z nazwiskami
Zapowiedział, że w najbliższych dniach powróci do prezydenta, by zreferować mu stan rozmów i przedstawić proponowany skład rządu.
Komentatorzy podkreślają, że rozmowa Mattarelli z kandydatem skoncentrowana była między innymi na tym, na ile będzie samodzielny jako premier, pochodzący spoza polityki i wskazany przez dwóch liderów ugrupowań.
Z chwilą, gdy Conte udał się do Pałacu Prezydenckiego po nominację, urzędujący obecnie premier Paolo Gentiloni napisał na Twitterze: "Także UE uznaje rezultaty naszego zaangażowania, by ustabilizować i zredukować dług publiczny".
"Podążanie tą drogą jest podstawą do tworzenia miejsc pracy i rozwoju. Zejście z tej drogi wystawia na ryzyko wyrzeczenia i oszczędności rodzin" - ostrzegł Gentiloni, a jego słowa uznano za wyraźny monit pod adresem przyszłego gabinetu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze