MSZ Wenezueli: nowe amerykańskie sankcje to barbarzyństwo i szaleństwo
- Ogłoszone w poniedziałek sankcje, które uniemożliwiają władzom Wenezueli podejmowanie działań na rzecz zmniejszania zadłużenia poprzez sprzedaż aktywów w Stanach Zjednoczonych to barbarzyństwo i szaleństwo - ocenił szef wenezuelskiej dyplomacji Jorge Arreaza.
- Stoi to w całkowitej sprzeczności z prawem międzynarodowym - podkreślił minister spraw zagranicznych Wenezueli.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump podpisał dekret nakładający nowe sankcje na Wenezuelę, gdzie w niedzielnych wyborach na stanowisko prezydenta został ponownie wybrany lider PSUV Nicolas Maduro.
Administracja USA uznała te wybory za "farsę" i zapowiedziała dalsze wywieranie presji na Caracas, aby przywrócić tam demokrację.
W specjalnym oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek prezydent Trump zaapelował do "reżimu Maduro, aby jak najszybciej przywrócił w kraju demokrację, przeprowadził wolne i uczciwe wybory, uwolnił natychmiast i bez stawiania jakichkolwiek warunków wszystkich więźniów politycznych i aby przestał przyczyniać się do całkowitej degradacji ekonomicznej wenezuelskiego społeczeństwa".
Spełnienie tych warunków mogłoby odwrócić konsekwencje kolejnych sankcji, jakie wprowadzono w poniedziałek.
Sankcjami nie objęto ropy naftowej
W ramach tych restrykcji zabroniono amerykańskim firmom i obywatelom USA pomagania rządowi Wenezueli w sprzedaży nieruchomości i dóbr inwestycyjnych. Reuters cytuje niewymienionego z nazwiska przedstawiciela administracji USA, który powiedział dziennikarzom, że nowe sankcje blokują drogę korupcyjnym praktykom - "pozbawiają skorumpowanych oficjeli wenezuelskich możliwości (...) wyprzedawania majątku publicznego w zamian za łapówki".
Agencja dpa cytuje anonimowego przedstawiciela władz USA, według którego członkowie rządu Maduro, chcąc się wzbogacić, "wyprzedają wszystko, co nie jest mocno przyśrubowane". - Jeszcze nigdy ten region nie przeżył takiej kleptokracji. Teraz zamykamy kolejną drogę, którą wykorzystywano do praktyk korupcyjnych - dodał ów przedstawiciel administracji USA.
AP odnotowuje, że Waszyngton nie zdecydował się na objęcie sankcjami wenezuelskiej ropy naftowej. Wenezuela ma największe na świecie zasoby tego surowca.
Lewicowy prezydent Maduro zwyciężył w niedzielnych przyspieszonych wyborach, uzyskując ok. 68 proc. głosów, a jego kontrkandydat Henri Falcon - ok. 22 proc. Na Maduro oddało głosy 5,8 mln wyborców, a na Falcona - 1,8 mln. Frekwencja przy urnach wyniosła 46,1 proc. Rywale Maduro zapowiedzieli, że nie uznają wyniku wyborów.
Opozycja wzywała do bojkotu wyborów, ponieważ - podobnie jak większość społeczeństwa - uznała, że ich wynik był z góry przesądzony na korzyść obecnego prezydenta.
Podobnie do Stanów Zjednoczonych wiele innych krajów uznało wybory w Wenezueli za nieprawomocne.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze