Pomylili trumny na lotnisku w Oslo. Rodzina spod Gdańska pochowała ciało Norwega
Ciało 57-letniego Øyvinda Fredriksena miało zostać wysłane samolotem z Oslo do miasta Kristiansand. Przez pomyłkę trumna z ciałem Norwega trafiła do Gdańska. Tam została przekazana zakładowi pogrzebowemu, który czekał na ciało zmarłego w Norwegii Polaka. W wyniku pomyłki Fredriksen został pochowany na cmentarzu w Smętowie Granicznym (Pomorskie). Norweskie MSZ podjęło interwencję w tej sprawie.
Nauczyciel Øyvind Fredriksen mieszkał i pracował w Trømso na północy Norwegii. W grudniu doznał zapaści płuc i od tamtej pory przebywał podłączony do aparatury podtrzymującej życie w szpitalu uniwersyteckim.
Mężczyzna zmarł 5 maja w wieku 57 lat.
"Poważny błąd"
Fredriksen miał zostać pochowany 18 maja w rodzinnym mieście Mandal na południu kraju. Ciało zmarłego miało być przetransportowane z Trømso do Oslo, a następnie samolotem Scandinavian Airlines trafić do oddalonego o około 45 km od Mandal miasta Kristiansand.
W ubiegły piątek syn zmarłego Norwega, Tomas Friberg, odebrał telefon od przedstawiciela zakładu pogrzebowego, który poinformował go, że na lotnisku w Oslo wystąpił "poważny błąd". Jak się okazało, ojciec mężczyzny nie został wysłany samolotem do Kristiansand, ale do Gdańska.
Tam trumna została przekazana polskiemu zakładowi pogrzebowemu, gdzie pracownicy sądzili, że to ciało zmarłego w Norwegii Polaka.
"Sytuacja tragiczna dla obu rodzin"
Øyvind Fredriksen został pochowany we wsi położonej około 80 kilometrów od Gdańska. Z informacji norweskiej stacji TV2 wynika, iż rodzina Polaka była tą wiadomością zdruzgotana tak samo, jak bliscy Fredriksena. Żaden z żałobników nie przypuszczał bowiem, że ceremonia pogrzebowa odbywa się nad ciałem nieznajomej osoby, której szukają bliscy w innym kraju.
- To sytuacja tragiczna dla obu rodzin - powiedział syn zmarłego Norwega.
Norweskie media nie podały jednak, gdzie obecnie znajduje się trumna osoby z Polski, która pierwotnie miała spocząć na cmentarzu w Smętowie Granicznym.
Spotkanie przedstawicieli władz obu państw
Tomas Friberg o pomyłce poinformował norweskie ministerstwo spraw zagranicznych.
- Sprawa znana jest Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Ambasada Norwegii w Warszawie została poinformowana o działaniach, jakie rodzina zmarłego powinna podjąć w związku z ekshumacją ciała, a także o właściwości instytucji w Polsce, do których wniosek należy skierować - poinformowało portal mojanorwegia.pl biuro rzecznika prasowego norweskiego MSZ.
W sprawę zaangażowało się także polski resort spraw zagranicznych. Według norweskich mediów sprawę dodatkowo przedłuża polska biurokracja.
W miniony piątek przedstawiciele polskich i norweskich władz spotkali się, aby ustalić, jak w najlepszy dla rodzin osób zmarłych sposób rozwiązać powstałą sytuację.
Dziennik "Verdens Gang" ustalił, że trumna z ciałem norweskiego nauczyciela wróci do Norwegii w nadchodzącym tygodniu.
tv2.no, fvn.no, mojanorwegia.pl
Czytaj więcej