"Drugie pensje w resorcie Morawieckiego". Ich wysokość ujawniono pół roku po zapytaniu
Od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych nagród dostali w 2017 roku sekretarze i podsekretarze stanu w ministerstwie finansów, kiedy jego szefem był Mateusz Morawiecki. Dane ujawniono po zapytaniu posła PO Krzysztofa Brejzy.
"Przyszła dziś (po pół roku czekania) odpowiedź ws. drugich pensji w resorcie M.Morawieckiego" - napisał na Twitterze poseł PO Krzysztof Brejza, zamieszczając odpowiedź, którą otrzymał z ministerstwa finansów.
Najskromniejszą nagrodę ze środków resortu otrzymał podsekretarz stanu Wiesław Jasiński - w sumie 2900 zł. Do pięciu pracowników ministerstwa trafiło w ubiegłym roku po 51 400 zł. Dostali je - Marian Banaś (obecny szef Krajowej Administracji Skarbowej), Wiesław Janczyk, Paweł Gruza, Piotr Nowak i Leszek Skiba.
Obecna minister finansów Teresa Czerwińska otrzymała 36 900 zł.
Podsekretarze stanu Paweł Cybulski i Piotr Walczak zostali nagrodzeni kwotą po 42 700 zł każdy. Hanna Majszczyk dostała 14 500 zł.
W sumie nagrody dla sekretarzy i podsekretarzy kosztowały resort 396 700 zł.
Jest😊Przyszła dziś (po pół roku czekania🤦♂️)odpowiedź ws. drugich pensji w resorcie M.Morawieckiego.#ŻądzaPieniądza#Pisniądze
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 18 maja 2018
Zobaczcie⬇️ pic.twitter.com/IPQAsfAwJ8
W lutym poseł PO ujawnił wysokość nagród finansowych, które otrzymali ministrowie rządu PiS. W kwietniu Komitet Polityczny Partii podjął decyzję o przekazaniu nagród na cele społeczne. Czas na ich zwrot ministrowie mieli do wtorku. Rzeczniczka PiS powiedziała, że nagród nie oddały trzy osoby, które "już w polityce nie są" i "jedną, z którą nie ma kontaktu".
Po upublicznieniu w lutym informacji w sprawie "drugich pensji" wypowiedział się premier Morawiecki.
- Sam fakt, że one (premie - red.) są publiczne, informacja o nich jest dostępna dla wszystkich osób, świadczy o tym, że absolutnie niczego nie chcemy, nie możemy i nie będziemy ukrywać - mówił wtedy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej