Zadźgał ojca kuchennym nożem. Wpadł po dwóch godzinach
22-latek odpowie za zabójstwo, do którego doszło w nocy ze środy na czwartek we Wschowie. 60-letni mężczyzna ugodzony wielokrotnie kuchennym nożem zmarł w szpitalu. Policja po niespełna dwóch godzinach od zdarzenia wytypowała podejrzanego - okazał się nim syn mężczyzny - i zatrzymała go w domu jego matki. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w środową noc ok. godz. 2:30. Policję do krzyków i hałasów na klatce schodowej w jednym z budynków wielorodzinnych we Wschowie wezwali sąsiedzi.
Zakrwawiony mężczyzna pod drzwami
Policjanci na miejscu znaleźli siedzącego pod drzwiami zakrwawionego mężczyznę, na jego ciele widoczne były liczne rany kłute. Wezwano pogotowie ratunkowe. Jednak pomimo błyskawicznie udzielonej pomocy 60-latek zmarł w szpitalu.
Komendant policji we Wschowie ogłosił alarm angażując do działań możliwie jak najwięcej policjantów. Funkcjonariusze szybko wytypowali podejrzanego. W niespełna dwie godziny od zdarzenia został on zatrzymany w domu swojej matki.
W trakcie wykonywania czynności przez prokuratora Prokuratury Rejonowej we Wschowie młody mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Powodem brutalnej agresji okazały się alkohol i konflikty rodzinne.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze