Nielegalny żłobek i wulgarna, agresywna opiekunka. Po materiale "Wydarzeń" zareagował resort Ziobry
Prokuratura Krajowa poprosiła śledczych ze Szczecina o wyjaśnienia ws. Izabeli P. - opiekunki i właścicielki żłobka, która kilka dni temu w wulgarny sposób zwracała się do dzieci. Jak się okazuje, inni rodzice już w grudniu zgłosili zastrzeżenia prokuraturze, ale postępowanie nadal trwa. Po tym, jak sprawę nagłośniły "Wydarzenia" zaangażował się w nią wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
W środę "Wydarzenia" wyemitowały materiał o opiekunce z prywatnego żłobka w Szczecinie, która krzyczała na dwuletnie dzieci i używała w ich obecności przekleństw. Wszystko nagrał dyktafon, który rodzice jednego z dzieci zaszyli w jego ubraniu.
Na nagraniu słychać m.in. jak opiekunka krzyczy do dwuletnich dzieci: "Czego mnie k**** szczypiesz? Zamknij się k****". Po jego odsłuchaniu rodzice powiadomili prokuraturę.
Zachowanie kobiety wzbudziło także niepokój innych rodziców, którzy już w grudniu zawiadomili szczecińskich śledczych. Od stycznia prowadzone jest tam postępowanie ws. narażenia dzieci na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 5 lat więzienia. Jak informują "Wydarzenia" od prawie pół roku śledczy nie przedstawili żadnych wniosków ze swoich prac. Teraz w sprawę zaangażowała się Prokuratura Krajowa.
- Sądzę, że mogło dojść do nieprawidłowości. Jeśli to się potwierdzi, to myślę, że prokuratura podejmie natychmiastowe działania. Ja taką informację (że w żłobku mogło doszło do nieprawidłowości - red.) przekazałem natychmiast po obejrzeniu państwa materiału - powiedział reporterce Polsat News wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Z informacji "Wydarzeń" wynika, że zebrany materiał dowodowy pozwala postawić kobiecie zarzuty.
Okazało się również, że prowadzony przez Izabelę P. żłobek działał nielegalnie. Nigdy nie został zarejestrowany w Urzędzie Miasta.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze