"Męskie zwierzenia". Agnieszka Gozdyra rozmawia ze znanymi mężczyznami o ich miłości do zwierząt
Kultura
Janusz Chabior odnalazł swego psiego przyjaciela w schronisku, skąd zabrał go, aby zagrał w filmie. Zbigniew Hołdys i jego syn Tytus rozmawiają z psem Elvisem. Mistrz świata w walkach Marcin Różal Różalski wypalił sobie na głowie numer cielaka przeznaczonego na rzeź. Książką "Męskie zwierzenia" dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra udowadnia, że prawdziwi faceci naprawdę kochają zwierzęta.
- To książka, która powstała z braku przyzwolenia na zło wobec tych, którzy sami się nie obronią, bo nie mają głosu ani siły. Bo są tak stworzone, że czasem pójdą nawet za swoim katem - mówi Gozdyra, sama miłośniczka zwierząt i opiekunka dwóch kotów.
"Męskie zwierzenia" to zbiór wywiadów z siedmioma mężczyznami o ich miłości do zwierząt. Autorka chce w tej książce m.in. odczarować stereotyp nieczułych mężczyzn, którzy nie mówią o swoich emocjach i pokazać, że siłą jest okazywanie pomocy najsłabszym, bo - jak przekonuje - zwierzęta należą do tej właśnie grupy.
Bohaterami tym intymnych rozmów są prezydent Słupska Robert Biedroń, mistrz świata i Polski w walkach Marcin Różal Różalski, aktor i choreograf Leszek Stanek, polityk i dziennikarz Andrzej Rozenek, Zbigniew i Tytus Hołdysowie - ojciec i syn, czyli znany muzyk i dziennikarz oraz właściciel warszawskiego klubu Chwila, aktor Janusz Chabior i satyryk Szymon Majewski.
Na całe życie
Janusz Chabior odnalazł swojego psiego przyjaciela na planie filmowym, a właściwie w schronisku, skąd zabrał psa, by ten zagrał z nim w filmie. Cztery dni zdjęciowe połączyły ich tak mocno, że Batman został z Januszem na całe życie.
Marcin Różal Różalski walczy nie tylko w ringu czy klatce, ale także w życiu - o prawa zwierząt. W swojej mazowieckiej posiadłości stworzył prawdziwą współczesną arkę, gdzie mieszkają konie, psy, koty, kozy, świnie - zwierzęta uratowane spod rzeźnickiego noża czy opuszczone przez człowieka. W rozmowie z Gozdyrą Różal opowiada, skąd w nim tak wiele złości na ludzi i dlaczego wypalił sobie na głowie liczbę - numer cielaka przeznaczonego na rzeź. A Robert Biedroń mówi m.in., co zrobiłby dla zwierząt, gdyby został prezydentem Polski.
Wywiady są ilustrowane fotografiami z prywatnych zbiorów rozmówców. Przy powstawaniu książki nie ucierpiało żadne zwierzę ani człowiek, za to wiele osób się wzruszyło i poszerzyło horyzonty - mówi Agnieszka Gozdyra.
Rozmowy tworzą całościową wizję zmian, jakie warto wprowadzać, aby żyć w lepszym świecie. Takim, w którym panuje szacunek do wszystkiego, co żyje i czuje. Każdy z rozmówców Gozdyry przedstawia własną receptę i wizję.
Zysk ze sprzedaży książki wspiera Fundacje dla szczeniąt "Judyta".
polsatnews.pl
Komentarze