WHO wypowiada wojnę niezdrowym tłuszczom trans. Mają zniknąć z produkcji za 5 lat
Światowa Organizacja Zdrowia opracowała plan naprawczy, który powinny przyjąć rządy na całym świecie, żeby w ciągu 5 lat wyeliminować z produkcji przemysłowej groźne tłuszcze trans. Występują one m.in. w fast-foodach, koncentratach zup i sosów oraz słonych i słodkich przekąskach i wyrobach cukierniczych. Mają bardzo zły wpływ na zdrowie, zwiększają ryzyko raka i chorób serca.
Tłuszcze trans występują w dwóch postaciach - naturalnej (np. w nabiale i mięsie) i powstającej po przekształceniu naturalnych olejów roślinnych w utwardzony kwas tłuszczowy.
Z badań wynika, że oba rodzaje są niekorzystne dla zdrowia w nadmiarze - powodują m.in. tycie. Odkładają się w ścianach tętnic, powodując miażdżycę i zawały. Zmniejszają ilość "dobrego cholesterolu" we krwi, a zwiększają poziom złego LDL. Osoby, które spożywają je w dużych ilościach są dwukrotnie bardziej narażone na ryzyko zachorowania na raka jelita grubego.
Najwięcej tłuszczów trans jest w wyrobach cukierniczych i słodyczach - czekoladowych przekąskach, ciastkach, herbatnikach, krakersach.
Wyeliminowanie tłuszczów trans z produkcji przemysłowej stało się priorytetem organizacji WHO na lata 2019-2023.
Plan "replace" WHO (ang. zastąpić) składa się z kilku kroków:
- dokładne rozpoznanie, w jakich produktach spożywczych stosowane są te tłuszcze;
- promocja stosowania innych składników przez producentów;
- zmiana przepisów, aby produkcja tych tłuszczów była ostatecznie zakończona;
- ocena tego, ile tłuszczów trans spożywa się w skali kraju;
- budzenie świadomości o ich szkodliwym wpływie na zdrowie;
- egzekwowanie przepisów.
Dania jest już zdrowsza
Nie wiadomo, czy rządy zastosują się do tych zaleceń. To tylko przewodnik, z którego mogą skorzystać. Organizacja zauważa, że w kilku krajach udało się wprowadzić już regulacje, które poprawiły stan zdrowia ich mieszkańców.
Szlak przetarła Dania. W 2003 roku wydała rozporządzenie określające dopuszczalną ilość tłuszczów trans w żywności. Chorób układu krążenia jest tam teraz znacznie mniej niż w innych krajach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Swoje regulacje wprowadziły też Kanada i Stany Zjednoczone.
Ze sprawozdania Komisji Europejskiej dla Parlamentu Europejskiego na ten temat wynika, że w latach 2006-2013 w Polsce i kilku innych krajach, m.in. Bułgarii i Szwecji odnotowano dużą zawartość tych tłuszczów w produktach spożywczych (próbki pobrano z paczkowanych, herbatników, ciastek i wafli). Lepiej w tym teście wypadły m.in. Wielka Brytania, Francja i Niemcy.
Szukając na etykietach informacji o użyciu tego składnika przez producenta, warto sprawdzać czy na liście nie ma "częściowo utwardzonych tłuszczów".
polsatnews.pl, zdrowie.gazeta.pl
Czytaj więcej
Komentarze