Awaryjne lądowanie samolotu. W kokpicie pękła szyba; prawie wyssało pilota
Samolot linii Syczuan Airlines musiał awaryjnie lądować po tym, gdy w kokpicie najpierw pękła przednia szyba a następnie wypadła. Maszyna była wówczas na wysokości prawie 10 tys. metrów. Według relacji załogi, ciśnienie niemal wyssało z kabiny drugiego pilota. Mężczyznę udało się wciągnąć z powrotem. Obaj piloci odnieśli niewielkie obrażenia.
Airbus A319 leciał z Chin do Lhasy. Jak opowiadał jeden z pasażerów, najpierw było słychać głośny huk, a później samolot zaczął opadać. Cała sytuacja trwała ok. 5 sekund, ale na pokładzie zgasły wszystkie światła i "zapanował chaos".
Sichuan 3U8633 from Chongqing to Lhasa diverted to Chengdu. Lost one windshield at FL332. Descend to FL240 due to high terrain (@flightradar24 data). Cabin decomp. FCU failure and some parts sucked out. Landded safely with bust tires. One pilot and one cabin crew injured. pic.twitter.com/8aViRZoOE0
— ChinaAviationReview (@ChinaAvReview) 14 maja 2018
Kapitan samolotu Liu Chuanjian w mediach społecznościowych został okrzyknięty bohaterem po tym, jak udało mu się maszynę bezpiecznie sprowadzić na ziemię.
"Nie mogłem odczytać wskaźników"
- Nie było żadnego sygnału ostrzegawczego. Nagle przednia szyba po prostu pękła i odpadła. Spadło ciśnienie i temperatura. W kokpicie wszystko zaczęło latać, a chwilę później zobaczyłem, że mój drugi pilot został wyssany do połowy przez okno - relacjonował Chuanjian w rozmowie z "Chengdu Economic Daily".
Ruichen Xu,the first officer of 3u8633 yesterday,with his colleagues of Sichuan Airlines in the hospital. pic.twitter.com/qmLoTyGC7G
— SUSAN (@ditty0803_susan) 15 maja 2018
Jak dodał, wszystko w kokpicie zaczęło latać, a samolot trząsł się tak bardzo, że nie pilot nie mógł odczytać wskaźników.
Komisja Administracji Lotnictwa Cywilnego bada przyczyny wypadku.
Reuters