Kwieciński: do porozumienia nad budżetem UE daleka droga
Dobrze, że propozycja Komisji Europejskiej dot. nowego wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027 nie została całkowicie zakwestionowana; w jej krytyce występuje pewna równowaga: ze strony płatników netto i beneficjentów - uznał w poniedziałek minister innowacji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
- Pozytywnym elementem prezentacji budżetu przez Komisję Europejską było to, że nie został on przez wszystkich zdecydowanie zanegowany - powiedział podczas poniedziałkowej sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach nt. nowego budżetu UE Kwieciński.
- Ciekawym elementem było to, że jeden z krajów, który jest silnym beneficjentem tej polityki - Węgry - wyraźnie powiedziały, że ten budżet jest dla nich nie do zaakceptowania. Podobnie po drugiej stronie barykady, jeden z krajów płatników netto - Holandia zupełnie z innych przyczyn powiedziała, że ten budżet dla nich jest nie do zaakceptowania - wskazał.
- Więc pozytywna strona jest taka, że ten budżet nie został tak mocno zakwestionowany, ale widać wyraźnie, że do porozumienia nad tym budżetem będzie na pewno bardzo daleka droga - dodał.
"Żonglowanie liczbami"
Kwieciński zastrzegł, że po bliższym przyjrzeniu się propozycji KE widać tam "żonglowanie liczbami i straszne pomieszanie tzw. cen bieżących i cen stałych".
Minister przypomniał, że zazwyczaj w poprzednich perspektywach analizy prowadzone były w cenach stałych, aby były m.in. porównywalne, między różnymi okresami finansowania. Teraz "dla publiczności" propozycja była pokazana w cenach bieżących, "co lepiej wyglądało". "Natomiast, jeżeli porównywaliśmy w cenach stałych poprzednie okresy i tę obecną propozycję, widać wyraźnie, że nie jest tak dobrze, jak KE pokazywała" - ocenił Kwieciński.
Najgorsze byłoby, gdyby wszystkie kraje członkowskie powiedziały, że propozycja KE to jest coś nieciekawego; trzeba od początku rozpocząć prace nad budżetem. Coś takiego się nie stało. (…) Można powiedzieć, że w krytyce występuje pewna równowaga - zaznaczył.
"Jesteśmy w stanie utrzymać gospodarkę na wysokim poziomie"
Kwieciński pytany o dane dotyczące wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale br., które Główny Urząd Statystyczny ma podać we wtorek, powiedział, że spodziewa się dobrego wyniku, bo gospodarka dobrze się rozwija. "Jesteśmy w stanie utrzymywać naszą gospodarkę na wysokim poziomie wzrostu gospodarczego, czyli między 4-5 proc. To jest nasz cel, żeby nasza gospodarka w najbliższych latach rozwijała się na takim poziomie" - powiedział dziennikarzom.
- To oznacza, że nasz wzrost gospodarczy jest mniej więcej dwukrotnie wyższy aniżeli średnia w UE. To daje nam możliwość doganiania krajów UE i pozwala również na zaspokojenie aspiracji naszego społeczeństwa - dodał szef MIiR.
Odnosząc się do pytania o poziom inwestycji wyjaśnił, że kluczowe jest uruchomienie inwestycji publicznych - co już się dzieje - i zmobilizowanie inwestycji prywatnych. - Problem z inwestycjami prywatnymi ma nie tylko Polska, ale Europa i cały świat, bo firmy wolą bardziej efektywnie wykorzystywać własne zasoby niż na szeroką skalę inwestować, ale myślę, że to się zmieni - ocenił.
Jak informował w kwietniu GUS, Produkt Krajowy Brutto w 2017 r. wzrósł o 4,6 proc. GUS oszacował też, że wzrost PKB w IV kwartale 2017 r. wyniósł 4,9 proc. Według wcześniejszych szacunków GUS, PKB w IV kwartale miał wynieść 5,1 proc.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze