Walczyła w powstaniu warszawskim, ale do Sejmu jej nie wpuszczono. Chciała odwiedzić protestujących
- Chyba skrzyknę swoich kolegów. My potrafiliśmy z Niemcami tak sprytnie walczyć, że pisaliśmy, co chcieliśmy na ich własnych miejscach postoju. Będziemy musieli na Sejmie napisać, (…) że powinniśmy na kolanach te matki przepraszać - powiedziała Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek, która w piątek chciała odwiedzić protestujących, ale policja i straż marszałkowska nie wpuściły jej do Sejmu.
- Osoby niepełnosprawne są uwięzione w swoich ciałach. Do końca życia muszą być rehabilitowane, żeby utrzymać swoją kondycję. I na to są potrzebne pieniądze - mówiła Traczyk-Stawska w stronę strażnika przed Sejmem.
91-letnia uczestniczka powstania warszawskiego nie została wpuszczona do Sejmu.
Nagranie zamieścił na Twitterze dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. "Policjanci i Straż Marszałkowska nie pozwolili Wandzie Traczyk-Stawskiej nawet usiąść na ławce" - napisał.
❗️Policjanci i Straż Marsz. nie pozwolilili Wandzie Traczyk-Staszkiem nawet usiąść na ławce. Uczestniczka Powstania Warszawskiego pracowała z niepełnosprawnymi dziećmi, dziś chce wesprzeć https://t.co/YTXorlCiQc razie nie może. "Chyba będę musiała skrzyknąć kolegów". @RMF24pl pic.twitter.com/z1WgwSM6N7
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 11 maja 2018
- Pobyt (w domu opieki - red.) takiego niepełnosprawnego chłopaka czy dziewczyny, którzy nie są zdolni do samodzielnego obsługiwania się, kosztuje 6 tys. zł, a tu chodzi tylko o 500 zł - powiedziała dziennikarzom Traczyk-Stawska.
"To poważne i celowe nieporozumienie. Oczywiście, że p. Wanda Traczyk-Stawska może wejść do Sejmu. I taka zgoda została wydana. Tyle tylko, że zapraszający poseł najpierw zdecydował się na konferencję prasową, a później na poinformowanie o wizycie Kancelarii" - napisał na Twitterze dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.
To poważne i celowe nieporozumienie. Oczywiście, że p.Wanda Traczyk-Stawska może wejść do Sejmu. I taka zgoda została wydana. Tyle tylko,że zapraszający poseł najpierw zdecydował się na konferencję prasową, a później na poinformowanie o wizycie Kancelarii.https://t.co/2iWEyPFQWa
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 11 maja 2018
Poseł PO Marcin Święckicki poinformował na Twitterze, że pismo z prośbą o przepustkę dla Traczyk-Stawskiej złożył 8 maja. "Dostałem odpowiedź negatywną. Drugie pismo złożyłem dziś o 10:30. Do 12:17 nie było żadne odpowiedzi" - napisał.
Pismo z prośbą o przepustkę dla p. Wandy Traczyk-Stawskiej złożyłem w sekretariacie marszałka Sejmu 8 maja ok. godz. 16. Dostałem odpowiedź negatywną. Drugie pismo złożyłem dziś o 10:30. Do 12:17 nie było żadnej odpowiedzi. @SamPereira_ kłamie. pic.twitter.com/PqQSR2qm1p
— Marcin Święcicki (@MarcinSwiecicki) 11 maja 2018
Tak na Twitterze odpowiedział mu Grzegrzółka.
Został Pan dziś poinformowany, że zgoda jest i nie ma żadnych problemów z obecnością w Sejmie p. Wandy Traczyk-Stawskiej. Ponadto przekazano też Panu, że wizyta może odbyć także innego dnia, w zależności od potrzeb. Takie jest stanowisko Kancelarii. https://t.co/Gybud4Ce5u
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 11 maja 2018
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, pytany w piątek o sprawę Traczyk-Stawskiej powiedział, że nie można "doprowadzić do tego, że wszyscy wchodzą do Sejmu". - Ja dziś podczas posiedzenia konwentu seniorów miałem również głos płynący od senatorów PO, by zwrócić się do marszałka Sejmu z prośba o zniesienie tych ograniczeń, ale w tym przypadku nie zwrócę się o to - dodał.
W czwartek do Sejmu nie weszli uczniowie zaproszeni przez posłów PO.
25 kwietnia marszałek Sejmu Marek Kuchciński wydał decyzję o zakazie wstępu do gmachu Sejmu wszystkich, poza posiadaczami stałych przepustek.
Problemy z wejściem do Sejmu mają także dziennikarze.
24. dzień protestu
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od 18 kwietnia w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Chodzi o zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. W środę Sejm uchwalił ustawę, która zakłada, że renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Nowa regulacja ma wejść w życie 1 września 2018 r. z mocą od 1 czerwca.
Drugi postulat to wprowadzenie dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 złotych, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 r. również 125 złotych, co dałoby w sumie 500 złotych.
polsatnews.pl
Czytaj więcej