Joanna Scheuring-Wielgus odchodzi z Nowoczesnej
- Odchodzę z Nowoczesnej, ale nie odchodzę z polityki - poinformowała w środę posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Dziennikarzom powiedziała, że niedawno na posiedzeniu klubu usłyszała, że ona i Ryszard Petru działają na szkodę klubu, dlatego też mają nie zabierać głosu w debatach sejmowych.
"Odchodzę z .N ale nie odchodzę z polityki. Dzień dobry. I do przodu!" - napisała posłanka na Twitterze, publikując zdjęcie przeciętej legitymacji partyjnej.
Odchodzę z .N ale nie odchodzę z polityki. Dzień dobry.
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 9 maja 2018
I do przodu! 💪 pic.twitter.com/czshMFbgn7
Komentując swoje odejście z Nowoczesnej w TVN24 Scheuring-Wielgus podkreśliła, że jest to decyzja przemyślana. - Wczoraj okazało się, że dostałam zakaz wypowiadania się na temat osób niepełnosprawnych w Sejmie i to w zasadzie była przekroczona czerwona linia - powiedziała posłanka. - Nie ma mojej zgody na takie działanie. Mnie się to nie podoba i nie chce się pod tym podpisywać - dodała.
Scheuring-Wielgus zapewniła, że wartości, które są dla niej ważne, "są cały czas takie same". - Ja nie akceptuję fałszu, kłamstwa - podkreśliła. - Są pewne rzeczy, które są dla mnie nie do zaakceptowania. Jeżeli jest przekroczona czerwona linia, to trzeba po prostu podjąć decyzję, trzeba prostu zejść ze sceny niepokonanym - powiedziała.
Zaznaczyła, że na razie pozostanie posłem niezależnym. - Ja będę wolnym elektronem, co będzie, to będzie, zobaczymy - dodała. Jak podkreśliła, nie widzi się w żadnym klubie w Sejmie. - Jestem w polityce przeciw Platformie Obywatelskiej, ale na pewno będę wspierała kandydatów do wyborów samorządowych - dodała.
"Joanna Scheuring- Wielgus nigdy nie otrzymała zakazu wypowiedzi w sprawie osób z niepełnosprawnością i ich protestu" - poinformowała w środę na Twitterze szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, odnosząc się do wypowiedzi Scheuring-Wielgus.
Dziś smutna wiadomość Joanna Scheuring Wielgus zdecydowała się odejść z partii. To przykre, ale musimy iść dalej. Skupić się na wyborach samorządowych.⁰JSW nigdy nie otrzymała zakazu wypowiedzi w sprawie osób z niepełnosprawnością i ich protestu. https://t.co/Rfq7nNWZ3h
— Kamila Gasiuk-Pihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) 9 maja 2018
"Nie chciałam być w partii, która łamie pewne normy"
Pytana o te słowa Scheuring-Wielgus powiedziała, że decyzją prezydium klubu Nowoczesnej w sprawie projektów ustaw dotyczących pomocy osób niepełnosprawnych mają się w Sejmie wypowiadać posłanki: Kornelia Wróblewska, Monika Rosa i Elżbieta Stępień. Według posłanki, w debacie nad projektem PiS w sprawie obniżenia uposażenia poselskiego głos w Sejmie mieli zabrać: Witold Zembaczyński, Piotr Misiło i Krzysztof Truskolaski.
- W momencie, kiedy mieliśmy klub, kiedy zadałam pytanie dlaczego np. też Ryszard Petru nie wypowiada się w imieniu klubu odnośnie pensji, dowiedziałam się, że decyzja była taka, abyśmy my nie wypowiadali się w kwestiach klubowych, ponieważ działamy na szkodę klubu - relacjonowała Scheuring-Wielgus. Jak dodała, takie słowa padły ze strony posła Nowoczesnej Marka Sowy.
- Nigdy nie chciałam być w partii, która łamie pewne zasady, normy, która w sposób dla mnie zły wypowiada się o swoich przeciwnikach - oświadczyła Scheuring-Wielgus. Dodała, że na razie chce pozostać "wolnym elektronem".
Po odejściu Scheuring-Wielgus klub Nowoczesnej będzie liczył 24 posłów.
PAP
Czytaj więcej