Jaki: ws. osób niepełnosprawnych pomogliśmy dużo, ale to jeszcze za mało
Mimo że w sprawie osób niepełnosprawnych pomogliśmy dużo, to mam pełną świadomość, że to jest jeszcze za mało - powiedział w środę wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Podkreślił, że państwo musi włożyć jeszcze dużo pracy, by pomagać osobom niepełnosprawnym.
W środę podczas konferencji dotyczącej propozycji dla stolicy Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy przyznał, że mimo iż w sprawie osób niepełnosprawnych "pomogliśmy dużo, to mam pełną świadomość, że to jest jeszcze za mało".
- Dzisiaj ludzie z rodziny, szczególnie opiekunowie osób niepełnosprawnych żyją często w skrajnej nędzy i obowiązkiem polskiego państwa jest znalezienie środków, żeby te rodziny mogły żyć godnie - mówił Jaki.
- Z drugiej strony nie ma wątpliwości, że część opozycji wykorzystuje ten protest politycznie, a to nie sprzyja takiej normalnej rozmowie o tych trudnych problemach - stwierdził.
"Na pewno bym się pod tymi słowami nie podpisał"
Podczas konferencji przywołano słowa posłów Prawa i Sprawiedliwości dotyczące protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie, który trwa od 18 kwietnia. Wiceprzewodniczący klubu PiS Jacek Żalek we wtorek mówił w TOK FM, że nie można spełnić postulatu protestujących i dać im po 500 złotych miesięcznie w gotówce, bo traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze" i "zakładników". Z kolei Bernadeta Krynicka stwierdziła w poniedziałek w trakcie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, że "znalazłaby paragraf na tych rodziców".
Jaki powiedział, że "jeżeli takie słowa padły, to są skandaliczne i na pewno bym się pod nimi nie podpisał". - Uważam, że polskie państwo musi włożyć jeszcze bardzo dużo pracy w to, aby pomagać osobom niepełnosprawnym - powiedział. Zaznaczył, że zaniedbania dotyczą całego okresu III RP.
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od 18 kwietnia w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Chodzi o zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. W poniedziałek wieczorem komisja przegłosowała pozytywnie projekt w tej sprawie. Drugi postulat to wprowadzenie dodatku "na życie" w kwocie 500 zł miesięcznie, zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł, co dałoby w sumie 500 zł.
Rząd chce podwyższyć rentę socjalną
W trakcie protestu rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych spotkali się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim, kilkakrotnie z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz rzeczniczką rządu Joanna Kopcińską. W trakcie spotkań przedstawiciele rządu przekazywali propozycje, które ostatecznie ujęte zostały w formie projektów ustaw, pozytywnie zaopiniowanych w poniedziałek. Protestujący podkreślają jednak, że drugi projekt dot. szczególnych rozwiązań dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności nie spełnia ich postulatu dodatku rehabilitacyjnego w postaci 500 zł gotówki. Propozycję rządu nazywają "manipulacją" i podkreślają, że oczekują "żywej gotówki", nie zaś świadczeń rzeczowych.
Zgodnie z rządowym projektem renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Propozycję - w odpowiedzi na postulat osób protestujących w Sejmie - przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nowa regulacja ma wejść w życie 1 września 2018 r. z mocą od 1 czerwca. Projektem w sprawie podniesienia renty socjalnej do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy złożył w Sejmie klub Kukiz'15. Projekt ten zakłada wejście w życie przepisów od 1 września br. Projekty rządowy i Kukiz'15 są procedowane łącznie.
Renta socjalna przysługuje osobie pełnoletniej całkowicie niezdolnej do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało: przed ukończeniem 18. roku życia w trakcie nauki w szkole, w szkole wyższej przed ukończeniem 25. roku życia, w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze