Wjechał "pod prąd" na rondo. Miał 2,5 promila
Polska
Kierowca volkswagena zauważył pasy przed wjazdem na jedno z rond w Opolu i zatrzymał się, choć pieszych nie było. Chwilę później zupełnie stracił orientację i na skrzyżowanie o ruchu okrężnym wjechał "pod prąd". Mężczyzna, który jechał za volkswagenem nabrał podejrzeń, co do trzeźwości kierowcy i wezwał policję.
Policjanci po chwili byli już na miejscu i zatrzymali kierowcę.
Jak się okazało 60-letni mieszkaniec gminy Strzeleczki miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 2 lat więzienia oraz wysoka grzywna.
Policję zaalarmował mieszkaniec Gogolina. Kamera w jego samochodzie nagrała całe zdarzenie. Na szczęście nie doszło do wypadku.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze