Jacek Wojciechowicz kandydatem na prezydenta Warszawy

- To nie jest dla mnie łatwa decyzja, ale wiem, że Warszawę stać na niezależnego kompetentnego prezydenta, kogoś, dla kogo partią będą warszawiacy i Warszawa - powiedział Wojciechowicz na wtorkowej konferencji prasowej.

 

Jestem zasmucony propozycjami Trzaskowskiego i Jakiego

 

- Kiedy dzisiaj słucham propozycji kandydatów dwóch głównych partii - Rafała Trzaskowskiego (PO i Nowoczesna) i Patryka Jakiego (Zjednoczona Prawica), jestem głęboko zaskoczony i zasmucony, bo oczekiwałbym po dwóch ogólnopolskich partiach, że potrafią przedstawić kandydatów, którzy choć trochę merytorycznie znają się na problemach Warszawy i wiedzą o czym mówią - podkreślił b. wiceprezydent.

 

Jego zdaniem "Warszawa ma potrzebę rozwoju; jest potrzeba zbudowania III linii metra; wielu innych bardzo potrzebnych inwestycji".

 

Zapowiedział, że w swoim programie wyborczym będzie chciał zwrócić uwagę na edukację, "bo bez dobrze wyedukowanego społeczeństwa nie ma nowoczesnego miasta ani państwa"; na kulturę, która - jego zdaniem - jest "elementem skoku cywilizacyjnego" oraz na ochronę środowiska, walkę ze smogiem, opiekę nad ludźmi starszymi i opiekę społeczną oraz sport.

 

Rozwój twardej infrastruktury

 

Podkreślił, że te dziedziny będzie "traktował na równi, a może nawet bardziej priorytetowo, niż rozwój twardej infrastruktury". - Przez ostatnie lata osiągnęliśmy przyzwoity europejski poziom, teraz musimy doprowadzić do tego, aby ten rozwój był zrównoważony - dodał.

 

Zastrzegł, że przedstawi swój program w "odpowiednim czasie, bo kampania się jeszcze nie zaczęła". Wyraził też nadzieję, że przekona do tego programu warszawiaków, bo, jak zadeklarował, "Warszawa zasługuje na niezależnego prezydenta, a moją partią, jedyną, która będzie wydawała mi polecenia, będą warszawiacy i Warszawa".

 

Zapytany, czy będzie zabiegał o poparcie obecnej prezydent, odparł, że będzie "zabiegał o poparcie warszawiaków, a Gronkiewicz-Waltz jest warszawianką; myślę, że przez 10 lat naszej wspólnej pracy prezydent wyraziła swoje poparcie trzykrotnie powołując mnie na swojego pierwszego zastępcę". "Będę zabiegał o poparcie wszystkich i na żadne nie będę się obrażał" - dodał.

 

Wojciechowicz, z wykształcenia prawnik, to wieloletni samorządowiec, był zastępcą Gronkiewicz-Waltz od 2006 r. Ze stanowiska zastępcy prezydenta Warszawy został odwołany 8 września 2016 r.; Gronkiewicz-Waltz uzasadniała odwołanie "słabym wynikiem" inwestycji. Decyzje o dymisji Wojciechowicza i innego z wiceprezydentów, Jarosława Jóźwiaka, zapadły po wybuchu tzw. afery reprywatyzacyjnej.

 

Były wiceprezydent i poseł

 

W pierwszej połowie lat. 90. Wojciechowicz był wiceprezydentem Raciborza, następnie przeprowadził się do Warszawy. W latach 1997-1998 był zastępcą burmistrza gminy Warszawa-Wawer, później został burmistrzem dzielnicy Wesoła. W latach 2002-2004 był zastępcą burmistrza Targówka. Od 2004 roku do 2006 był posłem PO.

 

Jako wiceprezydent Warszawy zajmował się przede wszystkim inwestycjami infrastrukturalnymi w mieście, komunikacją publiczną, a także zadaniami z zakresu architektury i zagospodarowania przestrzennego. Nadzorował też Biuro Rozwoju Miasta. W lutym 2018 r. wystąpił z Platformy Obywatelskiej. Jako powód podał m.in. sposób sprawowania władzy w partii: ograniczanie wewnętrznej demokracji i brak dyskusji programowej. "Platforma Grzegorza Schetyny nie jest moją partią" - oświadczył wówczas.

 

Dotychczas swojego kandydata w stolicy zaprezentowały PO i Nowoczesna - będzie nim poseł Platformy Rafał Trzaskowski (polityk Nowoczesnej Paweł Rabiej miałby zostać jego zastępcą w ratuszu) oraz Zjednoczona Prawica, której kandydatem jest wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryk Jaki.

 

Pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw. Kampania wyborcza rozpoczyna się w dniu zarządzenia wyborów.

 

PAP

Czytaj więcej