Policjant ciężko pobity przez imigrantów. Zostawili go w kałuży krwi
Konduktor pociągu, który odjechał w niedzielę po godz. 14:30 ze stacji Porta Garibaldi w Mediolanie, poprosił młodego Nigeryjczyka o okazanie biletu. Imigrant odmówił i zaczął go szarpać. W obronie konduktora próbował interweniować policjant. Wówczas jednak do sporu dołączyła grupa imigrantów i dotkliwie pobiła funkcjonariusza. Jak dotąd aresztowano dwóch napastników w wieku 24 i 25 lat.
Policjant był w stanie opisać napastników, bo choć ciężko pobity leżał w kałuży krwi, to jednak nie stracił przytomności. Dzięki jego zeznaniom aresztowano dwóch Nigeryjczyków.
Otoczyła go grupa Nigeryjczyków
Funkcjonariusz jechał pociągiem do Lecco, gdzie miał wieczorem rozpocząć służbę. W połowie drogi z Mediolanu, na wysokości Arcore, imigrant odmówił konduktorowi okazania biletu, a później zaczął obrażać zarówno jego, jak i pasażerów pociągu.
Próbujący uspokoić mężczyznę policjant został otoczony przez grupę około dziesięciu młodych Nigeryjczyków. Mężczyźni na oczach przerażonych pasażerów powalili konduktora, a 40-letniego policjanta ciężko pobili, próbując przy tym ukraść mu portfel.
Mają prawo stałego pobytu we Włoszech
Napastnicy uciekli, gdy pociąg zatrzymał się na stacji w Carnate. Świadkowie poinformowali, że przesiedli się do innego pociągu. Policja zmobilizowała wszystkie siły w okolicy, zatrzymano pociąg wskazany przez świadków. Dzięki opisowi policjanta zidentyfikowano i zatrzymano dwóch napastników w wieku 24 i 25 lat. Obaj pochodzą z Nigerii i mają prawo stałego pobytu we Włoszech.
- To poważny incydent. Na szczęście życie naszego kolegi nie jest zagrożone, ale były to straszne chwile. Będziemy wzmacniać kontrole w pobliżu stacji, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom - skomentował wydarzenia Filippo Guglielmino, szef policji z Lecco, w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera".
Corierre della Sera
Komentarze