Młodzi pożarnicy jechali na Dzień Strażaka. Nie dojechali. Wpadła na nich kobieta w sharanie
Radosny wyjazd na strażackie święto o mało nie zakończył się tragedią. W bojowego stara wiozącego młodzieżowa drużynę pożarniczą uderzył rozpędzony sharan, który nagle zaczął "tańczyć" na drodze. W środku był niezabezpieczony silnik, który połamał fotele w pojeździe i mógł zagrozić młodym pożarnikom. Nikomu nic się nie stało. Oba auta nadają się jednak do kasacji.
Groźny wypadek w Lubaniu (woj. dolnośląskie). Druhowie z młodzieżowej drużyny pożarniczej jechali ratowniczo-gaśniczym starem należącym do OSP Radostów na obchody Dnia Strażaka w Henrykowie Lubańskim. Na skrzyżowaniu ulic Różanej i Głównej w Lubaniu w strażaków z dużym impetem uderzył czołowo nadjeżdżający z przeciwka Volkswagen Sharan.
Kierująca sharanem młoda kobieta wyszła ze zniszczonego auta o własnych siłach, ale - jak poinformował portal eluban.pl - została przewieziona do szpitala. Do szpitala w Jeleniej Górze przewiezione na kontrolę zostały także dzieci z samochodu straży.
W aucie osobowym kierująca przewoziła wymontowany silnik, który na skutek zderzenia uszkodził fotele przeznaczone dla pasażerów.
Świadkowie, którzy widzieli wypadek relacjonowali portalowi eluban.pl, że na zakręcie samochód osobowy, który prawdopodobnie jechał ze zbyt dużą prędkością, zahaczył piaszczyste pobocze, a następnie uderzył w krawężnik i wpadł na wóz bojowy strażaków.
Stara prawdopodobnie nie uda się uratować, zderzenie spowodowało przesunięcie osi i znaczne uszkodzenie elementów komory silnika.
Do wypadku doszło w czwartek ok. godz. 15:15. Droga była po zdarzeniu całkowicie zablokowana, a policja kierowała ruch objazdem.
polsatnews.pl, eluban.pl
Czytaj więcej
Komentarze