Policyjny szturm na ośrodek dla uchodźców. "Musieliśmy przeciwdziałać przestrzeni bezprawia"
Setki policjantów wzięły udział w akcji w ośrodku dla uchodźców w Ellwangen (Badenia-Wirtembergia). Miała ona związek z kolejną próbą doprowadzenia do deportacji 23-letniego Togijczyka. - Musieliśmy jak najszybciej przeciwdziałać przestrzeni bezprawia, która zaczęła tworzyć się w ośrodku - powiedział Bernhard Weber, zastępca komendanta policji w Ellwangen.
Pierwszy raz policja pojawiła się w ośrodku w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Funkcjonariusze przyjechali po 23-letniego Togijczyka, który miał zostać deportowany do Włoch.
Policjanci zostali jednak otoczeni przez ok. 150 imigrantów, a kiedy sytuacja zaczęła eskalować, akcję przerwano.
Mężczyzna, który miał zostać wydalony z Niemiec, zniknął.
Fot. PAP/EPA/KOHLS/SDMG
Fot. PAP/EPA/KOHLS/SDMG
Chcieli "organizować się przeciwko policyjnym akcjom"
– Jego deportacja pozostaje naszym celem - powiedział rzecznik policji w Aalen. 23-latka udało się zatrzymać w czwartek rano. On i 17 innych migrantów zostaną teraz przydzieleni do innych placówek.
W czwartkowej akcji udział wzięły setki funkcjonariuszy, ponieważ policja miała wskazówki, że migranci przebywający w Ellwangen chcą w przyszłości "organizować się przeciwko policyjnym akcjom".
Fot. PAP/EPA/STEFAN PUCHNER
Fot. PAP/EPA/STEFAN PUCHNER
Weber poinformował, że podczas przeszukania ośrodka policja nie znalazła broni. Dodał jednak, że z doświadczenia wiadomo, iż "przedmioty codziennego użytku mogą szybko posłużyć za broń".
Pięciu zatrzymanych podejrzewanych jest o przestępstwa narkotykowe i kradzież.
W stosunku do 27 osób, które sprzeciawiły się działaniom funkcjonariuszy, policja rozważa wyciągnięcie konsekwencji prawnych.
W ośrodku w Ellwangen przebywa około 500 migrantów, głównie z Nigerii, Gwinei i Kamerunu.
dw.com
Czytaj więcej
Komentarze