Patryk Jaki w szaliku Legii. W przeszłości był aktywnym kibicem Odry Opole

Polska

- Jutro duma naszego miasta, to znaczy Legia Warszawa, gra o Puchar Polski. Z wielką przykrością chcę stwierdzić, że Legia nie jest traktowana przez miasto tak, jak na to zasługuje - mówił we wtorek kandydat PiS na prezydenta Warszawy Patryk Jaki, który do dziennikarzy wyszedł w szaliku warszawskiego klubu. W przeszłości wiceminister sprawiedliwości zaangażowany był w ruch kibiców Odry Opole.

- Spełnia się moje marzenie - zaznaczał w 2016 r. Jaki, który miał wielki udział w podpisaniu umowy sponsorskiej przez Grupę Azoty z klubem z Opola.


- Wychowałem się w tym klubie - mówił wówczas wiceminister. - Jako mały chłopiec podawałem piłki na meczach seniorów, strzelałem gole jako trampkarz, młodzik i w drużynie juniorów. Umowa z Azotami to mój najważniejszy gol. Jestem dumny z tego, że moja Odra zyskała tak poważnego partnera. Nawiązując do słów piosenki śpiewanej przez kibiców na meczach: wierzę, ze wrócą lepsze czasy i powróci nasza Oderka w szeregi ekstraklasy - dodał.

 

 

- W Warszawie, jak ludzie mnie spotykają, to mniej pytają o  komisję weryfikacyjną, a ostatnio bardziej o Odrę Opole - przyznał w rozmowie w TVP Opole Jaki w maju ubiegłego roku. - Warszawiacy, szczególnie starsi, pamiętają, jak Odra Opole ograła Legię w Warszawie 5-3. Wszyscy to pamiętają, to ciekawe. Mam nadzieję, że wrócą lepsze czasy i Odra wróci do Ekstraklasy, czyli tam, gdzie jest jej miejsce - dodał.

 

 

Na zmianę klubowych barw przez Jakiego zwrócili uwagę użytkownicy Twittera.

 

 

 

 

 

 

Do sytuacji odniósł się także sam Patryk Jaki.

 

 

"Być może miasto robi to klubowi na złość"


We wtorek przekonywał, że władze Warszawy źle traktują klub z Łazienkowskiej.


- Ta cała zieleń, to teren, o który Legia zabiega już od lat, ale miasto woli, żeby tam były drzewa, zieleń, żeby tam nie było żadnej infrastruktury sportowej. Być może robi to klubowi na złość - podkreślił Jaki.


Wiceminister zwrócił uwagę, że "klub już dawno się zadeklarował, że w tym miejscu ze swoich własnych środków wybuduje nowe boiska, nowe boiska dla dzieci, dla wszystkich którzy są dumni z Legii, którzy chcą uprawiać zdrowy tryb życia, którzy chcą sportowej Warszawy".


- Tam już dawno powinni trenować młodzi piłkarze Legii, nasze przyszłe gwiazdy takie jak Robert Lewandowski, czy Kazimierz Deyna - dodał.


Zaznaczył, że "chciałby podjąć zobowiązanie". - Jeśli nastąpi pozytywna zmiana w tym mieście, to Legia będzie wreszcie poważnym partnerem dla tego miasta. Sport w ogóle będzie traktowany inaczej, to znaczy jestem przekonany, że zdrowia i sportowa Warszawa, to nasze wielkie wyzwanie - powiedział.


- Chciałbym się zobowiązać, że Legia Warszawa i inne kluby sportowe będą traktowane w tym mieście tak, jak na to już dawno zasługują - powiedział Jaki.

 


"Chętnie zagrałbym z panią w piłkę"


Na koniec jedna z dziennikarek zapytała, jaki był ostatni wynik Legii. Jaki poprawnie odpowiedział, podkreślił też, że może przedstawić pełny skład na środowy mecz z Arką Gdynia.


- Sport to jest miejsce, w którym czuję się całkiem nieźle. Nawet jeśli pani redaktor chce, to chętnie poszedłbym z panią zagrać w piłkę, tylko nie chciałbym dzieciakom zabierać boiska - dodał.

 

polsatnews.pl

prz/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie