Awaria w belgijskiej elektrowni atomowej. Doszło do uszkodzenia obiegu wody

Świat
Awaria w belgijskiej elektrowni atomowej. Doszło do uszkodzenia obiegu wody
Wikimedia.org/Torsade de Pointes
Elektrownia atomowa Doel, Belgia

Z powodu awarii w elektrowni atomowej niedaleko Antwerpii wyłączono reaktor Doel 1. Zdaniem służb doszło do uszkodzenia obiegu wody. Operator elektrowni Engie Electrabel zapewnia, że nieszczelne miejsce nie stanowi żadnego zagrożenia dla pracowników, środowiska czy ludności. Jednak w miejscu awarii pracownicy mogą przebywać bardzo krótko ze względu na promieniowanie.

W reaktorze Doel 1 - najstarszym bloku elektrowni - doszło do uszkodzenia obiegu wody. Reaktor pozostanie wyłączony co najmniej do 1 października.


Początkowo wyjaśniano, że wyłączenie reaktora spowodowane jest planowanymi od dawna pracami konserwacyjnymi (mają ruszyć 29 maja), później dopiero ujawniono, że nastąpiła awaria obiegu wody. Miała ona miejsce 23 kwietnia. Jej usunięcie jest skomplikowane - informują belgijskie i holenderskie media. W miejscu awarii pracownicy mogą przebywać bardzo krótko ze względu na promieniowanie.

 

"Nie doszło do radioaktywnego skażenia"


Belgijski Urząd Nadzowu Elektrowni Jądrowych (FANC) wydał komunikat, w którym stwierdzono, że "wyciek jest minimalny i sam w sobie nie stwarza zagrożenia". "Nie doszło do radioaktywnego skażenia" - głosi komunikat.


"Uszkodzony układ chłodzenia jest w użyciu tylko w przypadku ciężkich awarii i nie ma żadnej funkcji w normalnym trybie pracy" - zapewniają oficjalne komunikaty elektrowni. Incydent - jak zapewnia operator - plasował się znacznie poniżej poziomu, który sprawiłby, że konieczne byłoby automatyczne awaryjne wyłączenie reaktora.

 

Najbardziej zaludniony region Europy


Belgijska elektrownia Doel położona jest niedaleko granicy z Niemcami (ok. 140 km od Akwizgranu), w najbardziej zaludnionym regionie Europy. Działa od 1975 r. i ma pozostać w użytku do 2025 r. Reaktor Doel 1 został już wyłączony w 2015 r., ale kilka miesięcy później znowu podłączony do sieci.


Jak informuje dziennik z Akwizgranu "Aachener Nachrichten", kilka dni temu przeciwnicy energii jądrowej w regionie, w którym graniczą ze sobą Niemcy, Belgia i Holandia, złożyli szereg pozwów przeciwko belgijskiemu państwu i operatorowi elektrowni atomowych Doel i Tihange (położonej ok. 65 km od Akwizgranu). Z powodu licznych awarii i tysięcy pęknięć w zbiornikach ciśnieniowych rośnie w regionie przygranicznym obawa przed katastrofą atomową.

 

RCB: bark zagrożenia

 

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zapewnia, że awaria elektrowni w Belgii nie stanowi zagrożenia.

Zapewnienia operatora o braku zagrożenia powtórzyła również Państwowa Agencja Atomistyki. "Wyciek ten nie miał skutków radiologicznych na terenie elektrowni, ani poza nią. Pomimo tego, zgodnie z procedurami, praca reaktora została zatrzymana. Reaktor zostanie ponownie uruchomiony po wykonaniu koniecznych napraw" - czytamy na stronie PAA.


Deutsche Welle, Aachener Nachrichten, polsatnews.pl

grz/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie