Dwóch mężczyzn skazanych na dożywocie. Są prawomocne wyroki za zabójstwo małżeństwa z Gliwic
Dożywocie dla Romana C. i Vladimirsa A.; 12 lat więzienia dla Piotra S. - to prawomocne już wyroki w sprawie zabójstwa małżeństwa Doroty i Zbigniewa S. z Gliwic. Do zbrodni doszło 17 lat temu. Czwarty mężczyzna, który uczestniczył w uprowadzeniu ofiar, został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności.
Orzeczenie wydał w piątek Sąd Apelacyjny w Katowicach. Rozpoznawał apelacje obrony od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach, która domagała się uniewinnienia, ponownego procesu lub łagodniejszych kar. Prokuratura nie składała apelacji.
Sąd apelacyjny uznał, że sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził proces i wymierzył kary adekwatne do tej zbrodni. Jak powiedziała przewodnicząca składu orzekającego sędzia Beata Basiura, sprawcy udowodnili swoją postawą, że są zdolni do najgorszego, a życie ludzkie nic dla nich nie znaczy. Cechowała ich bezwzględność i bestialstwo.
Do zbrodni doszło we wrześniu 2001 r. Policjanci rozwikłali sprawę dopiero po kilkunastu latach; wtedy też udało się odnaleźć zakopane w lesie ciała ofiar. Jak wynika z przebiegu procesu, skazani wtargnęli do mieszkania małżeństwa S., oboje skrępowali i wywieźli, a potem przetrzymywali przez kilka dni w bunkrze, by na koniec zamordować, a ciała zakopać. Kobieta zmarła w wyniku uduszenia, a mężczyzna w wyniku obrażeń, po licznych uderzeniach twardym przedmiotem.
Inni oskarżeni współpracowali ze śledczymi
Proces w pierwszej instancji prowadził Sąd Okręgowy w Gliwicach. Trzej mężczyźni zostali skazani za zabójstwo. Karę dożywocia otrzymali Roman C. i urodzony w Rydze Vladimirs A. Sąd zastrzegł, że C. może skorzystać z warunkowego zwolnienia dopiero po odbyciu 40 lat kary, a A. po 35 latach. Obaj nie przyznali się do winy.
Trzeci mężczyzna, Piotr S., który współpracował ze śledczymi i przyznał się do winy, dostał 12 lat więzienia. Również przyznali się do winy i współpracowali ze śledczymi Tobiasz W. i Bogdan G., oskarżeni o uprowadzenie małżonków ze szczególnym udręczeniem. Sąd wymierzył im po 3,5 roku więzienia. Wyrok w sprawie pierwszego z nich już wcześniej się uprawomocnił.
PAP
Czytaj więcej