Znalazł 7 tys. w autobusie. "Znalezione nie kradzione", więc część pieniędzy przepił
Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który przywłaszczył sobie 7 tys. zł znalezione w autobusie komunikacji miejskiej. Nie zgłosił znaleziska na policję, a część pieniędzy przeznaczył na alkohol. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Jak poinformowała Marta Mysur z KPP w Tomaszowie Mazowieckim, 13 kwietnia na policję zgłosił się 38-letni mężczyzna, który oświadczył, że w autobusie miejskiej komunikacji zostawił torbę z dokumentami i 7 tys. zł. Szybko się okazało, że nikt nie zwrócił policji własności pechowego pasażera.
W ciągu kilku dni funkcjonariusze ustalili, że torbę zabrał z autobusu 57-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, który - kierując się zasadą "znalezione nie kradzione" - nie zgłosił tego na policję, lecz przywłaszczył sobie pieniądze i dokumenty. Mężczyzna, który wcześniej nie był notowany, został zatrzymany 25 kwietnia.
Jak ustalili funkcjonariusze, podejrzany przeznaczył część znalezionych pieniędzy na alkohol; nie potrafił natomiast racjonalnie wytłumaczyć, co się stało z resztą. Usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
79-latka biegła za autobusem, bo zostawiła w nim 14 tys. zł. Pieniądze zabrał bezdomny. Zobacz wideo:
PAP
Czytaj więcej