Pracownik fermy trzody chlewnej usłyszał zarzut zabicia świń ze szczególnym okrucieństwem
Pracownikowi fermy trzody chlewnej pod Barwicami w Zachodniopomorskiem, który zabijał świnie młotkiem budowlanym, prokuratura postawiła w środę zarzut uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Jak podkreślił prokurator, na filmie nagranym z ukrycia przez jednego z byłych pracowników chlewni, wyraźnie widać "bestialskie traktowanie tych zwierząt".
- Zarzut zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem usłyszał pracownik hodowli. Zarzut został przedstawiony jednej osobie, ale okoliczności wskazują, że na tej jednej osobie możemy nie poprzestać. Trwa drobiazgowe zbieranie materiału dowodowego - poinformował w środę prokurator rejonowy w Szczecinku Janusz Bugaj.
Tamtejsza prokuratura wszczęła postępowanie po tym, jak uzyskała kluczowy dowód w sprawie. Jest nim filmik, który został nagrany w chlewni pod Barwicami podczas zabijania świń - tych, które podobno z różnych względów nie mogły trafić do rzeźni.
Świnie zabijane są młotkiem budowlanym. Film ukazuje śmierć kilkunastu zwierząt.
Jak poinformował prokurator Bugaj, ze wstępnych ustaleń wynika, że proceder mógł trwać od stycznia. Pomóc w ustaleniu tej sprawy ma zabezpieczana dokumentacja prowadzonej pod Barwicami chlewni. Przesłuchiwany był już m.in. prezes firmy. Wciąż trwają czynności śledcze. Sprawa jest rozwojowa.
Za pozbawienie życia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
PAP, polsatnews.pl
Komentarze