Utknął na lotnisku w Malezji. Grozi mu, że spędzi tam pięć lat
36-letni uchodźca z Syrii Hassan Al Kontar od 45 dni przebywa w Kuala Lumpur. Zamiast jednak cieszyć się urokami Malezji, mężczyzna jest uwięziony na lotnisku. Władze zabroniły mu wjazdu do kraju na okres pięciu lat.
- Śpię albo na podłodze, albo na niewygodnych krzesłach. Nie mam czystych ubrań, ani porządnego prysznica. Dziennie jem trzy posiłki składające się z ryżu i kurczaka - powiedział Syryjczyk stacji ABC News.
Uciekł od służby
Al Kontar opuścił Syrię w 2006 roku, by uniknąć obowiązkowej służby wojskowej. Wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie otrzymał zezwolenie na pobyt i pracę.
What is it with #media! I am not a political tool or a scoop, it doesn\'t matter how I sleep, it\'s about human rights and dignity
— Hassan Al Kontar (@Kontar81) 23 kwietnia 2018
لا أعلم ما الذي يحاول الإعلام فعله لكني لست أداة سياسية
القصة إنسانية وتمثل كثير من السوريين
لايهم كيف انام، هي قصة كرامة إنسان والحد الأدنى من حقوقه pic.twitter.com/2MoQB4IWNg
Stan ten utrzymywał się do 2011 roku. Wtedy paszport Syryjczyka stracił ważność, a ambasada nie zgodziła się na jego odnowienie. Mężczyzna nie chciał wracać do kraju ogarniętego wojną i zaczął pracować na czarno.
- Mój ojciec zmarł w Syrii pod koniec 2016 roku i nawet nie mogłem wrócić na jego pogrzeb - powiedział ABC News. Zaznaczył, że nie chce walczyć w syryjskiej armii i zabijać "swoich sióstr i braci". Al Kontar należy do społeczności Druzów, mniejszości, która w syryjskiej wojnie domowej zachowuje neutralność.
Z Malezji do Ekwadoru, z Kambodży do Malezji
W 2017 roku syryjskie władze ostatecznie odnowiły Syryjczykowi paszport. Mężczyzna zgłosił się do władz ZEA, które deportowały go do Malezji - jednego z niewielu krajów, które zagwarantowały Syryjczykom ttrzy miesięczną wizę.
Mężczyzna z Kuala Lumpur chciał polecieć do Ekwadoru, ale Turkish Airways z niewyjaśnionych przyczyn nie zezwoliły mu na lot. Mężczyzna stracił ponad 2 tys. dolarów, które wydał na bilet.
عندما يحاسبك العالم لانك من #سوريا
— Hassan Al Kontar (@Kontar81) 1 kwietnia 2018
26 يوم عالق في مطار كوالالمبور ولازلت اعد الأيام بانتظار فرج لن يأتي وأمل كاذب..
#بدايه_تتاجر_بمشاعر_المتسابقين #ساعه_استجابه #مصراوى #مصر #تونس #قطر @PresidenceTn #الجزائر #السودان #الأردن @Sudan_tweet @tcbestepe_ar pic.twitter.com/HUnjL2Dasi
Następnie próbował polecieć do Kambodży, ale został cofnięty na lotnisku w Phnom Penh. Ostatecznie Al Kontar wrócił do Malezji, ale w tym samym czasie skończyła mu się 3-miesięczna wiza i 7 marca utknął w strefie tranzytowej. Mężczyzna dostał zakaz wjazdu na terrytorium kraju na okres pięciu lat.
Na lotnisku przez 18 lat
36-latek prowadzi relację z życia na lotnisku w mediach społecznościowych. Jego konto obserwuje regularnie ponad 6,3 tys. osób. Mężczyzna przekonuje, że nie jest jedynym obywatelem Syrii, który znalazł się w podobnym położeniu. Według agencji Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców z Syrii od 2011 roku uciekło 5,4 miliona osób.
Please note that I don\'t have any PayPal/ bank account in Instagram, Facebook or Twitter.
— Hassan Al Kontar (@Kontar81) 23 kwietnia 2018
There is only one page gofoundme run by volunteers.
Please don\'t fall into this.
رجاء انتبهوا البعض يحاول تحصيل أموال عن طريق حسابات مزورة في تويتر فيس بوك وانستغرام . لا أملك أي حساب بنكي pic.twitter.com/jWPuKR0YpL
Al Kontar relacjonuje, że apelował w tej sprawie do organizacji, polityków i artystów. Wśród nich znaleźli się m.in. premier Kanady Justin Trudeau, a także aktor Tom Hanks, który w 2004 roku zagrał w filmie "Terminal" opowiadającym o mężczyźnie, który utknął w strefie tranzytowej na lotnisku w Nowym Jorku.
Inspiracją dla powstania filmu była historia Mehrana Karimiego Nasseria. Irański uchodźca mieszkał na terenie lotniska Charlesa de Gaulle'a w Paryżu przez blisko 18 lat.
W styczniu ośmioosobowa rodzina z Zimbabwe ostatecznie opuściła lotnisko w Bangkoku. W terminalu mieszkali przez trzy miesiące.
ABC News, BBC News, polsatnews.pl
Czytaj więcej