Afera Amber Gold. Ruszyły pierwsze wypłaty. Poszkodowani dostaną tylko część tego, co wpłacili
Syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński rozpoczął w poniedziałek pierwsze wypłaty wierzytelności z majątku, który pozostał po upadku spółki. Jak poinformował, jest to kwota 4,4 mln złotych. Pieniądze ma otrzyma teraz ok. 20 osób.
Dębiński na antenie TOK FM tłumaczył, że do pozostałych poszkodowanych pieniądze trafią po sprzedaniu wszystkich nieruchomości, jakie posiadała spółka.
Przyznał jednak, że nie ma szans na to, aby poszkodowani odzyskali wszystkie pieniądze, które powierzyli spółce z Gdańska. Mogą liczyć jedynie na część powierzonych kwot.
Amber Gold, spółka powstała na początku 2009 r., miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła wpłaconych pieniędzy i odsetek od nich.
Według śledczych, szef firmy Marcin P. i jego żona Katarzyna oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Syndyk odzyskał do tej pory jedynie 66 mln złotych.
Proces Marcina P. i jego żony trwa od marca 2016 roku przed gdańskim sądem.
TOK FM, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze