Wyprzedzał na podwójnej ciągłej, zepchnął inne auto z drogi. Uciekł, ale rozpoznali go internauci
Do wypadku doszło na wąskiej drodze między Kędzierzynem a Januszkowicami (Opolskie). Kierowca kombi wyprzedzał na linii ciągłej dwa samochody, gdy z naprzeciwka nadjechało inne auto. Omal nie doszło do czołowego zderzenia. Kombi w ostatniej chwili wróciło na swój pas, ale zepchnęło z drogi jedno z wyprzedzanych auto. Zdarzenie zarejestrowała kamera w jednym z samochodów.
Kierowca i pasażer zepchniętego do rowu auta mogą mówić o szczęściu. Mimo groźne wyglądającego wypadku Żaden z nich nie odniósł poważnych obrażeń.
- Kierowca zatrzymał się za zakrętem, wyszedł z samochodu i spojrzał w naszą stronę. Jak zobaczył, że nie wysiadamy - odjechał z pełną prędkością - relacjonował pan Kamil, poszkodowany w wypadku.
Obywatelskie poszukiwania
Pościg za sprawcą nie przyniósł rezultatów, ale dowodem w sprawie jest nagranie z kamery umieszczonej w jednym z aut. Poszkodowani próbowali znaleźć pirata drogowego na własną rękę, głównie przez portale społecznościowe.
Nagranie umieszczone w internecie miało kilka tysięcy odtworzeń. Już dzień po publikacji do autorów zgłosiła się osoba, która podała nie tylko imię i nazwisko sprawcy, ale też adres jego zamieszkania. Wszystkie te dane autorzy nagrania przekazali policji.
- Zabezpieczyliśmy się już nagranie. Jesteśmy na tropie tego sprawcy więc przesłuchanie go jest kwestią chwili - poinformowała sierż. Dorota Bagrowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Wydarzenia, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze