"Nieludzki" - posłanka PiS o projekcie "Zatrzymaj aborcję". Jest odpowiedź Godek i Terlikowskiego
- To projekt bardzo radykalny, który zakłada nadrzędność interesów dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety - mówiła o "Zatrzymaj aborcję" Joanna Lichocka z PiS podczas spotkania z wyborcami w Bochni. Przypomniała również, że projekt ustawy antyaborcyjnej nie jest autorstwa PiS. - Żenująca wypowiedź. PiS gardzi swoimi wyborcami - ocenili słowa posłanki Kaja Godek i Tomasz Terlikowski.
Lichocka powiedziała w Bochni, że jest zdecydowana przeciwna projektowi obywatelskiemu "Zatrzymaj aborcję". Jak dodała, autorzy projektu są ze środowisk, które "z PiS mają niewiele wspólnego".
- To projekt bardzo radykalny, który zakłada nadrzędność interesów dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety. Dramatyczny wybór miedzy losem kobiety a nienarodzonego dziecka ten projekt stawia jednoznacznie po stronie nienarodzonego dziecka. Żąda się w projekcie, by kobieta została zmuszona do donoszenia każdej patologicznej ciąży - stwierdziła Joanna Lichocka.
Posłanka PiS dodała, że jej zdaniem aborcja jest złem, ale w niektórych sytuacjach powinna być dopuszczalna. - Niezależnie od prywatnych poglądów nie wolno nakazywać matce heroizmu - mówiła Lichocka.
"Realizacja celów, które nie mają nic wspólnego z obroną życia"
Posłanka stwierdziła, że "mierzony ludzką miarą ten projekt jest nieludzki". - To rzekome opowiadanie się "za życiem" środowisk forsujących projekt z mojej perspektywy ma za zadanie realizację innych celów, które nie mają nic wspólnego z obroną życia - dodała.
Przypomniała, że politycy PiS, którzy są zwolennikami ochrony życia złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o interpretację obecnie obowiązującej ustawy, która "bardzo dobrze chroni życie".
- Chodzi nam o to, aby nie nadużywać przepisów tej ustawy do przerywania ciąży w przypadkach dzieci, które mogą żyć samodzielnie, czyli np. z zespołem Downa - powiedziała.
"Po co głosować na kogoś, kto potem gardzi własnymi wyborcami?"
"Joanna Lichocka mówi, że »Zatrzymaj aborcję« nie jest projektem PiS-u. To prawda - jest projektem obywateli. Ale jeśli PiS nie chce głosować ZA, to nie chce też tych obywateli i niech nie zabiega przed wyborami o ich głosy. Po co głosować na kogoś, kto potem gardzi własnymi wyborcami?"- skomentowała słowa posłanki PiS na swoim profilu na Twitterze Kaja Godek, pełnomocniczka obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję".
.@JoannaLichocka mówi, że #ZatrzymajAborcję nie jest projektem PiSu.
— Kaja Godek (@GodekKaja) 21 kwietnia 2018
To prawda - jest projektem obywateli.
Ale jeśli PiS nie chce #ZA, to nie chce też tych obywateli i niech nie zabiega przed wyborami o ich głosy. Po co głosować na kogoś, kto potem gardzi własnymi wyborcami? pic.twitter.com/3Sheh0jtjp
"Ochrona dzieci jest nieludzka. Zabijanie jest ludzkie. Trzeba być kompletnie bez serca, żeby coś takiego myśleć i mówić. Biedne dzieci..." - dodała w następnym poście.
Ochrona dzieci jest nieludzka. Zabijanie jest ludzkie.
— Kaja Godek (@GodekKaja) 22 kwietnia 2018
Trzeba być kompletnie bez serca żeby coś takiego myśleć i mówić.
Biedne dzieci...
"Wypowiedź tak żenująca, że trudno z nią polemizować"
"Wypowiedź posłanki Joanny Lichockiej (niegdyś mojej redakcyjnej koleżanki, obecnie polityk PiS) w Bochni na temat projektu zakazu aborcji eugenicznej jest tak żenująca, że trudno z nią polemizować, bo nie wiadomo, od czego zacząć" - ocenił publicysta Tomasz Terlikowski.
We wpisie na Facebooku wskazał m.in., że "projekt ten jest dokładnie zbieżny z tym, za którym kilka lat temu cały PiS głosował", a "uznanie, że nieludzki jest zakaz zabijania dzieci niepełnosprawnych jest samo w sobie nieludzkie".
Projekt skierowany do dalszych prac w komisji
W marcu sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała projekt "Zatrzymaj aborcję", który znosi możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
Na początku stycznia Sejm skierował projekt "Zatrzymaj aborcję" do dalszych prac w komisji. Posłowie zdecydowali, by zajęła się nim komisja polityki społecznej i rodziny, z zaleceniem zasięgnięcia opinii komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, a w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
polsatnews.pl, wyborcza.pl
Czytaj więcej