Furgonetka wjechała w pieszych w Toronto. 10 osób zabitych i 15 rannych
Dziesięć osób nie żyje, a 15 zostało rannych po tym jak furgonetka prowadzona przez 25-letniego Aleka Minassiana wjechała w pieszych w poniedziałek w Toronto - podał Reuters.
Wydarzenie miało miejsce tuż przed 13:30 czasu lokalnego na skrzyżowaniu ulic Yonge i Finch, na północy miasta. Yonge to jedna z najważniejszych ulic w Toronto.
Kierowca, który uciekł z miejsca zdarzenia, został zatrzymany. Motywy jego działania pozostają nieznane, lecz zdaniem świadków, mógł działać celowo. Podejrzany nie był wcześniej notowany - powiedział szef policji Mark Saunders.
Na wstępnym etapie śledztwa ustalono, że Minassian nie był związany z organizacjami terrorystycznymi. Policja jednak nie wyklucza, iż mogło dojść do ataku o podłożu terrorystycznym.
Publiczna telewizja CBC pokazała nagrane przez przechodnia wideo dokumentujące zatrzymanie kierowcy przez policję.
A van struck multiple pedestrians on a busy street in Toronto, police say https://t.co/R2kMMJueIP pic.twitter.com/IeVIQec8QO
— CNN Breaking News (@cnnbrk) 23 kwietnia 2018
G7 w tle
Toronto jest obecnie gospodarzem spotkania ministrów spraw zagranicznych państw grupy G7. Minister ds. bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale podczas transmitowanej przez telewizje konferencji prasowej w Toronto nie chciał rozważać motywów sprawcy, podkreślając, że policja prowadzi dochodzenie. Powiedział też dziennikarzom, że nie ma „obecnie” powodów, by podwyższać poziom stanu alarmowego. Od października 2014 r. kanadyjskie władze określają stan zagrożenia jako “średni” (medium).
Okolica wypadku została zamknięta dla ruchu. Burmistrz Toronto John Tory poinformował, że przez najbliższych kilka dni, w związku z pracą policji, ograniczenia te nadal będą obowiązywać. Dla bliskich i rodzin ofiar uruchomiono specjalną linię telefoniczną, drugi numer telefonu przeznaczono dla osób, które mogą mieć informacje przydatne policji.
Jak podawały kanadyjskie media, furgonetka zatrzymanego kierowcy była wypożyczona. Dziennikarze przypominali, że poniedziałkowe wydarzenia w Toronto przypominają tragedie w krajach europejskich. Zarówno politycy jak komentatorzy bardzo ważyli słowa w swoich wypowiedziach i podkreślali, że wielokulturowe Toronto nie da się podzielić.
Media przypominają, że w poniedziałek wieczorem w Air Canada Centre znajdującym się w śródmieściu odbywa się mecz hokejowy Toronto Maple Leafs z Boston Bruins, podczas którego zostaną wprowadzone dodatkowe środki bezpieczeństwa, zaś policja zdecydowała się dodatkowo ograniczyć ruch samochodów w pobliżu.
PAP, Reuters
Czytaj więcej