TK: zaległą należność publiczną można ściągnąć z majątku nawet jeśli należy on już do innej osoby

Polska
TK: zaległą należność publiczną można ściągnąć z majątku nawet jeśli należy on już do innej osoby
Polsat News

Możliwość dochodzenia należności podatkowych w ramach przewidzianej w prawie cywilnym tzw. skargi pauliańskiej jest zgodna z konstytucją - orzekł TK. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, który zaskarżył zapis, "ustawodawca pozostawił organom stosującym prawo nadmierną swobodę interpretacyjną" na niekorzyść obywatela. Wierzyciel może dochodzić swoich roszczeń w ciągu pięciu lat od transakcji.

Sprawa dotyczyła stosowania w postępowaniach podatkowych jednego z przepisów Kodeksu cywilnego. Skargę do TK skierował w grudniu 2016 r. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jego sprzeciw budzi możliwość ściągania przez instytucje publiczne zaległej należności z majątku - ruchomości lub  nieruchomości - należącego już do innego właściciela. 

 

Zgodnie z Kodeksem cywilnym, jeśli "wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć".


To rozwiązanie prawne określane jest jako tzw. skarga pauliańska.

 

Według RPO, przepis mający "chronić interes wierzyciela na wypadek nielojalnego postępowania dłużnika, który, z pokrzywdzeniem wierzyciela, wyzbywa się składników swego majątku na rzecz osób trzecich", zaczął być stosowany na zasadzie analogii w innym celu - do dochodzenia należności na drodze cywilnej.

 

"Regulacje podatkowe w tym zakresie milczą"


"Aktualnie fiskus może wystąpić z powództwem cywilnym przeciwko osobie, która np. otrzymała nieruchomość w drodze darowizny od podatnika, mającego zaległości podatkowe. Po tym, jak organ uzyska korzystny dla siebie wyrok stwierdzający bezskuteczność darowizny, może prowadzić postępowanie egzekucyjne z tej nieruchomości, z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami" - zaznaczał Adam Bodnar.


Jak dodał "taką interpretację dopuszcza obecnie ujednolicona i utrwalona praktyka orzecznicza Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, pomimo tego, że regulacje podatkowe w tym zakresie milczą".


"Stawia w uprzywilejowanej sytuacji Skarb Państwa"


Rzecznik argumentował, że dopuszczenie "możliwości przeniesienia cywilistycznej instytucji skargi pauliańskiej na grunt zupełnie innej gałęzi prawa, jaką jest prawo podatkowe, stoi w sprzeczności z zasadą poprawnej legislacji".


"W tym przypadku ustawodawca pozostawił organom stosującym prawo nadmierną swobodę interpretacyjną, co doprowadziło do niedopuszczalnego odwołania się do konstrukcji wnioskowania z analogii na niekorzyść obywatela" - ocenił.


Dodał, że takie rozumienie zaskarżonego przepisu "stawia w uprzywilejowanej sytuacji Skarb Państwa".


"Organ władzy publicznej nie działa władczo"


Trybunał w uzasadnieniu środowego wyroku zaznaczył jednak, że "przede wszystkim należy podkreślić, że skarga pauliańska jest instytucją prawa prywatnego, które w przeciwieństwie do prawa publicznego zakłada autonomię i równość podmiotów".


- Korzystający ze skargi pauliańskiej organ władzy publicznej nie działa władczo, nie wykonuje właściwego mu "imperium", ale funkcjonuje jako podmiot dochodzący swoich praw w procesie cywilnym - wskazał sędzia Trybunału Michał Warciński.


Jak dodał, należy podzielić m.in. wcześniejsze stanowisko SN, iż "wyrok w procesie pauliańskim (...) nie rodzi nowych podatkowo-prawnych stanów faktycznych podlegających opodatkowaniu, nie powoduje też rozszerzenia zakresu opodatkowania, lecz jedynie stwarza wierzycielowi możliwość przeprowadzenia w przyszłości skutecznej egzekucji należności publicznoprawnej".

 

To wierzyciel musi wykazać, że dłużnik działał celowo 


"Skarga pauliańska (...) nie nakłada na osobę trzecią nieznanej prawu podatkowemu daniny" - podkreślił Warciński.


Jednocześnie TK zaznaczył, iż przepis zawiera dodatkowe przesłanki mówiące, aby osoba trzecia "wiedziała lub przy należytej staranności mogła się dowiedzieć", że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, a - co do zasady - "ziszczenie się tej przesłanki ma obowiązek wykazać wierzyciel".


TK rozpatrzył sprawę w składzie pięciu sędziów, któremu przewodniczyła prezes TK Julia Przyłębska. Poza sędzią Warcińskim w składzie byli też sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Leon Kieres i Małgorzata Pyziak-Szafnicka.

 

PAP

prz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie