Rozwoził towar do sklepów. Miał skorodowaną i pękniętą ramę nośną. Odjechał na lawecie
Samochód dostawczy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony z popękaną ramą, którym przewożono artykuły spożywcze, został zatrzymany przez inspektorów transportu drogowego w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie). Lista usterek była bardzo długa, co wyjaśnia dlaczego kierowca nie miał dowodu rejestracyjnego na ten pojazd. Z miejsca kontroli auto odjechało na lawecie, a kierowca z mandatami.
Pojazd został zatrzymany do kontroli na drodze krajowej nr 16 we wtorek. Inspektorzy już na pierwszy rzut oka ocenili, że jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Nie mylili się, lista poważnych usterek, które stwarzały zagrożenie w ruchu drogowym, była długa.
Jechał przechylony na prawą stronę
Auto miało skorodowaną i pękniętą ramę nośną oraz elementy mocowania zabudowy. Wykryto też m.in. nadmierne luzy w układzie zawieszenia, zużyty bieżnik opon na przedniej osi i niesprawny sygnał dźwiękowy. Z powodu usterek zawieszenia był przechylony na prawą stronę.
Okazało się, że zatrzymany do kontroli samochód dostawczy nie posiadał aktualnych badań technicznych. Ich termin upłynął w styczniu.
Kierowca otrzymał mandaty za zły stan techniczny pojazdu oraz za nieokazanie do kontroli wymaganych dokumentów. Z powodu fatalnego stanu technicznego wydali również zakaz dalszej jazdy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze