Ciężarówka przygniotła 45-latka. Ryszard W. winny spowodowania śmiertelnego wypadku w Redzikowie
Ryszard W. został uznany winnym spowodowania śmiertelnego wypadku na budowie amerykańskiej bazy w Redzikowie. Sąd skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ma też zapłacić 4 tys. zł nawiązki rodzinie ofiary.
W środę Sąd Rejonowy w Słupsku ogłosił wyrok w sprawie Ryszarda W., którego prokuratura oskarżyła o spowodowanie śmiertelnego wypadku na budowie amerykańskiej bazy w Redzikowie. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i ma zapłacić rodzinie ofiary 4 tys. zł nawiązki. Wyrok nie jest prawomocny.
Do wypadku na budowie amerykańskiej bazy w Redzikowie (Pomorskie) doszło 1 marca 2017 r. Ciężarówka, którą kierował Ryszard W., w czasie cofania przygniotła 45-letniego pracownika polskiej firmy budowlanej, obsługującego zagęszczarkę do utwardzania kruszywa. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej mężczyzna zmarł.
Prokurator chciał dla Ryszarda W. roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 4 tys. zł grzywny i 10 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary. Obrońca wnosił o uniewinnienie. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
"Nie zachował wymaganej ostrożności"
Akt oskarżenia trafił do sądu w październiku 2017 r. Prokuratorzy zarzucili w nim Ryszardowi W., że cofając pojazd w warunkach utrudnionej widoczności, nie zachował wymaganej ostrożności, nie zapewnił sobie pomocy innych przy obserwacji drogi. Oskarżony i pokrzywdzony w chwili wypadku byli trzeźwi. Śledczy sprawdzali także, czy do wypadku nie przyczyniły się pośrednio inne osoby, choćby przez złe zabezpieczenie budowy. Nie stwierdzono jednak uchybień i ten wątek umorzono.
Baza pocisków przechwytujących amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Redzikowie ma chronić wojska USA i sojuszników z NATO przed pociskami balistycznymi wystrzelonymi z Bliskiego Wschodu. Znajdą się w niej wyrzutnia rakiet przechwytujących oraz radar śledzenia celów i kierowania ogniem. Powstają tam też obiekty dla dowództwa i administracji bazy oraz mającego liczyć około 300 osób personelu.
Pierwsza, około 20-osobowa grupa amerykańskich żołnierzy pojawiła się w Redzikowie w listopadzie 2016 r. Stale przybywają kolejni. Koszty budowy bazy Amerykanie oszacowali na kilkadziesiąt do 300 mln dolarów. Gotowość operacyjną ma osiągnąć do końca 2018 r.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze