Brudne, przemoczone, podrzucone w sklepowym wózku. "Tak zaniedbanych psów jeszcze nie widziałem"
- Nie widziałem bardziej zaniedbanych zwierząt, jeśli chodzi o sierść, brud, smród i kołtuny, które wiszą i ciągną się po podłodze - powiedział polsatnews.pl kierownik gdańskiego schroniska "Promyk" Piotr Świniarski. Dwa psy zostały podrzucone pod bramę ośrodka w nocy z poniedziałku na wtorek w sklepowym wózku. Schronisko chce odszukać właścicieli zwierząt.
Ucięty, sklepowy wózek z psami w środku znaleziono przed wejściem do schroniska we wtorek rano.
- Wózek był przykryty deską i zaklejony taśmą, tak by psy nie uciekły - mówi Świniarski.
"Niemyte od urodzenia"
Kierownik przyznaje, że na razie nie ustalono dokładnego wieku psów. Według wstępnych ustaleń, jedno ze zwierząt może mieć około roku. - Jeżeli potwierdziłby się wiek tego zwierzęcia, to prawdopodobnie od urodzenia nie było ono myte, czesane, nic - relacjonuje.
Zwierzęta muszą teraz zostać ostrzyżone "na łyso". Pod warstwą zmoczonej, brudnej sierści mogą znajdować się rany, wrzody i odparzenia. - One trafiły do nas po prostu przesiąknięte wodą - mówi Świniarski.
Jak przekonuje, chce nagłośnić sprawę, bo ktoś może skojarzyć psy, a tym samym nakierować schronisko na ich właścicieli. - Za takie postępowanie ze zwierzętami należy się kara bezwzględnego więzienia - twierdzi kierownik schroniska i zapowiada złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Osoby, które mają informacje na temat właścicieli psów, proszone są o kontakt ze schroniskiem pod nr. telefonu (58)522-37-27.
polsatnews.pl
Czytaj więcej