Awaryjne lądowanie samolotu w Filadelfii. Wybuchł silnik. Przez dziurę w poszyciu wyssało pasażerkę
Samolot lecący z Nowego Jorku do Dallas musiał awaryjnie lądować w Filadelfii. W wyniku wybuchu jednego z silników uszkodzone zostało okno, przez które ciśnienie częściowo "wyssało" pasażerkę. Komisarz straży pożarnej Adam Thiel poinformował, że jedna osoba zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Nie wiadomo, czy chodzi o kobietę siedzącą przy oknie. Badane są przyczyny awarii.
Na pokładzie Boeinga 737-700 lecącego z Nowego Jorku do Dallas znajdowało się 143 pasażerów i pięciu członków załogi.
- Nagle usłyszeliśmy huk. Poczułem, że jeden z silników zgasł. Po chwili opadły maski tlenowe - powiedział w rozmowie z CNN Kristopher Johnson, pasażer samolotu.
Jak relacjonował, odłamki ze zniszczonego silnika wybiły okno i wbiły się w kadłub samolotu. Siedem osób zostało lekko rannych.
Personel medyczny, który znajdował się na pokładzie, opatrzył zranionych pasażerów. Mimo udzielenia szybkiej pomocy jedna z pasażerek zmarła.
BREAKING UPDATE: Plane going from #NYC -> #Dallas makes emergency landing in #Philadelphia after engine blew up, shrapnel hit passenger. pic.twitter.com/4cuxrAyFIv
— Breaking News Global (@BreakingNAlerts) 17 kwietnia 2018
CNN, AP
Czytaj więcej