"Przybyli oddać hołd prawdziwej Królowej Polski". 5. Pielgrzymka Młodzieży Narodowej na Jasnej Górze

Polska

- Trzymajmy się czystego nacjonalizmu, bez szowinizmu, nienawiści, pogardy - mówił w sobotę do uczestników 5. Pielgrzymki Młodzieży Narodowej ks. Roman Kneblewski. Na Jasnej Górze byli przedstawiciele m.in. Młodzieży Wszechpolskiej, Ruchu Narodowego i stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jak deklarowali organizatorzy pielgrzymki, jej uczestnicy "przybyli oddać hołd prawdziwej Królowej Polski".

 

W homilii ks. Roman Kneblewski odwoływał się do słów kard. Stefana Wyszyńskiego: "Działajcie w duchu zdrowego nacjonalizmu! Nie szowinizmu, ale właśnie zdrowego nacjonalizmu, to jest umiłowania narodu i służby jemu". Jak przekonywał "chodzi o konkretną realizację największej ze wszystkich cnót - cnoty miłości".

 

- Cóż to takiego patriotyzm i nacjonalizm? (…) Patriotyzm jest cnotą umiłowania własnej, tej danej od Boga ojczyzny i tego wszystkiego, co ojczyste. A nacjonalizm stanowi cnotę umiłowania własnego narodu - również Pan Bóg powołał nas do bycia Polakami - i tego wszystkiego, co narodowe - definiował ks. Kneblewski.

 

"Możemy mówić o czystym nacjonalizmie"

 

- To są dwie bliźniacze, wzajemnie przenikające się i dopełniające się cnoty. I też nie należy mówić o skrajnym nacjonalizmie tak samo, jak dziwnie byłoby mówić o skrajnej miłości. (…) Miłość może być czysta (…) i tak samo możemy mówić o czystym nacjonalizmie. I takim zawsze był ten nasz polski nacjonalizm - mówił.

 

Ocenił, że podobnie, jak o "chorej miłości", która przestaje być miłością, można mówić o "chorym nacjonalizmie" - zabarwionym szowinizmem, przejawiającym się nienawiścią wobec innych narodów czy pogardą względem nich. "Ale to nie jest prawdziwy, a już na pewno nie jest to nasz polski nacjonalizm" - przekonywał przywołując cytaty z Henryka Sienkiewicza i o. Innocentego Marii Bocheńskiego.

 

Jak mówił ks. Kneblewski, przyjęte wcześniej definicje oznaczają, że każdy katolik powinien być nacjonalistą i patriotą - kochać dany sobie od Boga naród i matkę ziemską - ojczyznę. "Kochać szczególnie, nie znaczy to, żeby nie kochać innych - kochać wszystkich ludzi, wszystkie kultury i wszystkie narody, ale na pierwszym miejscu to, co dane nam od Boga jako nasze szczególne zadanie miłości" - wskazał.

 

"Niech nie utożsamiają nas z faszystami"

 

"Niech nie utożsamiają nas, na miły Bóg, z żadnymi faszystami, z nazizmem czy czymkolwiek równie obmierzłym nam, Polakom. Nie ma czegoś bardziej obmierzłego, wstrętnego dla sarmackiej duszy narodu, nas, Polaków, niż wszelkie systemy i ideologie totalitarne. My kochamy wolność, zawsze kochaliśmy wolność. I znany jest nasz jakże polski, sarmacki personalizm - osoba się liczy, ma swoją godność. Wstrętne są nam takie ideologie, systemy, gdzie państwo miałoby o wszystkim decydować; jednostka o niczym" - wołał ks. Kneblewski.

 

Wskazał natomiast, że właściwie pojmowany nacjonalizm domaga się stosowania porządku miłości. "I też mówi Stefan kardynał Wyszyński: ład w miłowaniu - ordo caritatis - wymaga, aby człowiek, który staje na czele jakiejś grupy społecznej i przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nią, pamiętał najpierw o obowiązkach wobec dzieci swego narodu, a dopiero w miarę zaspokajania i nasycania najpilniejszych potrzeb swoich obywateli rozszerzał dążenie do niesienia pomocy na inne ludy i narody, na całą rodzinę ludzką" - zaznaczył.

 

Ks. Kneblewski powiedział też, że kard. Wyszyński zwraca uwagę na "niebezpieczeństwo bezrefleksyjnego, bezrozumnego pomagania innym, spraszania innych" - "że moglibyśmy stracić naszą tożsamość, moglibyśmy przestać istnieć, do czego nie wolno dopuścić". "Trza nam dom budować dla siebie, nie tych, co mogą zrobić z niego stajnię bezbożną" - zacytował prymasa Wyszyńskiego.

 

"Trzymajmy się czystego nacjonalizmu, jako cnoty"

 

- Nie wolno nam, mówiąc obrazowo, naszego polskiego dworu, czyli naszej kultury, tożsamości, przekonań, zamienić na jakiś pogański chlew - tego nam nie wolno zrobić - zaznaczył.

 

- Módlmy się szczególnie gorąco, abyśmy pozostali czystymi nacjonalistami i patriotami, żeby nie było w nas żadnego szowinizmu, żadnej nienawiści, pogardy. Nawet, jeżeli inni nas krzywdzą, okazują nam czarną niewdzięczność, pomawiają nas o wszystko, co najgorsze, gardzą nami - nam nie wolno w ten sposób postępować. Trzymajmy się czystego nacjonalizmu, jako cnoty - wezwał ks. Kneblewski.

 

Prócz popołudniowej mszy program sobotniej pielgrzymki przewidywał późniejsze spotkanie jej uczestników w jasnogórskiej auli o. Kordeckiego.

 

"Jasna Góra jest otwarta dla wszystkich"

 

W ostatnich tygodniach list otwarty do przeora Jasnej Góry, sprzeciwiający się pielgrzymce, wystosowało kilkadziesiąt osób i stowarzyszeń domagających się, jak napisali, uniemożliwienia środowiskom propagującym skrajny nacjonalizm, sprzeczny z wartościami chrześcijańskimi, głoszenia na terenie sanktuarium treści pogwałcających naukę Kościoła. Protestujący ocenili, że przebieg pielgrzymek środowisk narodowych jest zaprzeczeniem słów polskich biskupów i stanowi głęboką negację wynikających z nich wartości i postaw.

 

W odpowiedzi na list przeor klasztoru o. Marian Waligóra napisał, że Jasna Góra jest otwarta dla wszystkich pielgrzymów i nie można ograniczać możliwości modlitwy, ale wymagany jest szacunek do tego miejsca i odpowiednie zachowanie. Podkreślił, że pielgrzymka według ustaleń paulinów z organizatorami ma mieć wyłącznie charakter modlitewny, religijny.

 

Z kolei pytany o list otwarty na sobotniej konferencji pod Jasną Górą nowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej Ziemowit Przebitkowski mówił o "wyjątkowej bezczelności środowisk antyklerykalnych i antykatolickich".

 

PAP

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie