Gospodarka na plusie. Zaczyna brakować rąk do pracy. Jednak bez inwestycji czeka nas spowolnienie
Agencja S&P potwierdziła rating Polski na poziomie "BBB+", perspektywa w górę do pozytywnej. Jedna z najważniejszych agencji ratingowych oceniła naszą wiarygodność kredytową. Dane z gospodarki są dobre, ale w tym sprawdzianie nie tylko one się liczą. Mocne i słabe strony naszej gospodarki przedstawił reporter "Wydarzeń" Paweł Gadomski.
Marka, która przez dziesiątki lat kojarzyła się traktorami, wyjechała poza dotychczasowe pole działania. Ursus produkuje już nawet autobusy, w tym, co najciekawsze, jeden napędzany silnikiem na prąd i na wodór.
- Jest naszym najbardziej innowacyjnym, produktem, który znajduje się już w naszej ofercie - powiedziała Monika Kośko, wiceprezes Ursus SA.
Takie innowacje - czyli mówiąc prościej wynalazki - mają w przyszłości rozkręcać naszą gospodarkę. Ale na razie trudno się z nimi przebić, bo w Polsce nie ma jeszcze ani jednej stacji, gdzie można by zatankować wodór. Jednak i bez tego gospodarka daje sobie jeszcze jakoś radę.
"Dane są oczywiście świetne"
- Te dane, które dzisiaj mamy dotyczące polskiej gospodarki, one są oczywiście świetne - ocenił Jakub Bobrowski, główny ekonomista banku Credit Agricole.
Mamy jeden z najwyższych w Europie, bo ponad 5-procentowy wzrost gospodarczy. Maleje deficyt, więc państwo mniej się zapożycza. Wbrew obawom ceny w sklepach na razie nie wystrzeliły w górę i mamy też rekordowo niskie bezrobocie.
To może mieć wpływ na noty, jakie wystawią nam zagraniczne agencje ratingowe oceniające naszą ekonomię. W piątek swój werdykt w tej sprawie wydała jedna z nich: agencja S&P. Potwierdziła długoterminowy i krótkoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "BBB+/A-2". Perspektywę ratingów podniesiono do pozytywnej ze stabilnej.
"Nie oznacza to, że polska gospodarka jest w idealnym stanie"
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski wg Fitch to "A-" (jeden poziom niżej niż Moody's). Perspektywy obu ocen są stabilne.
Rating S&P na poziomie "BBB+" to dwa poziomy w dół względem Moody's.
- Agencje mówią, na dzień dzisiejszy nie ma powodu do obaw, co nie oznacza, że polska gospodarka jest w idealnym stanie - zauważył Witold Orłowski, główny ekonomista firmy doradczej PWC.
Zaczyna brakować rąk do pracy
Coraz bardziej zaczyna doskwierać brak rąk do pracy. To m.in. z tego powodu prywatne firmy cały czas wstrzymują się u nas z inwestycjami. Wielkie publiczne inwestycje finansowane z unijnych funduszy ruszyły - jesteśmy wskazywani jako drugi po Czechach najbardziej atrakcyjny kraj do lokowania pieniędzy przez zagranicznych inwestorów - ale jeśli nasi przedsiębiorcy nie zaczną wydawać pieniędzy na rozbudowę firm, to wzrost może zwolnić.
- Niskie inwestycje oznaczają, że nam prędzej czy później wzrost spowolni. Firmy nie będą w stanie nadążyć za popytem - podkreślał Orłowski.
Dobry stan finansów może gwałtownie się pogorszyć
Jest też ryzyko, że dobry stan naszych finansów może gwałtownie się pogorszyć jeśli w gospodarce naszych zagranicznych partnerów handlowych coś zacznie zgrzytać.
- To jest okres - moim zdaniem - zbyt krótki, żeby w pełni ocenić efekty polityki gospodarczej rządu. Wiele z tych efektów będzie się ujawniać w pełni nawet za kilka lat - powiedział Bobrowski.
Nie tylko politycy, ale też agencje ratingowe zwykle nie patrzą aż tak daleko w przyszłość.
"Wydarzenia", Polsat News, PAP
Komentarze