Z policyjnego magazynu zniknęło ponad pół tony marihuany. Funkcjonariusze: zjadły ją myszy
Marihuanę zarekwirowaną handlarzom w Argentynie policja przechowywała w magazynie w mieście Pilar w pobliżu Buenos Aires. Gdy okazało się, że brakuje ponad pół tony narkotyków funkcjonariusze odpowiedzialni za magazyn zgodnie przekonywali, że zjadły je myszy. Ośmiu policjantów zostało w związku z tą sprawą zwolnionych ze służby.
Marihuana była składowana w magazynie od dwóch lat. Kontrola wykazała, że zamiast zadeklarowanych 6 ton, jest jedynie 5,46 tony narkotyku.
Po ujawnieniu tej informacji wszczęto śledztwo mające wyjaśnić, co stało się z 540 kg marihuany.
Podejrzenia padły na byłego komendanta policji Javiera Specię, który był odpowiedzialny za magazyn.
Eksperci nie uwierzyli w wyjaśnienia
Wezwany na przesłuchanie w tej sprawie Specia, podobnie jak kilku jego podwładnych, zeznał, że marihuanę zjadły myszy.
Wyjaśnienia te bardzo szybko obalili jednak biegli medyny sądowej, którzy jednoznacznie stwierdzili, że nawet gdyby gryzoni było bardzo dużo, nie dałyby rady zjeść takiej ilości narkotyków.
Co więcej, według ekspertów z Uniwersytetu w Buenos Aires myszy nie są smakoszami marihuany i raczej nie pomyliłyby jej z jedzeniem. Jednak nawet gdyby do tego doszło, w magazynie znaleziono by ciała zdechłych myszy.
Sprawa trafiła do sądu. Pierwsza rozprawa odbędzie się 4 maja.
The Guardian, Filo News
Czytaj więcej
Komentarze