"Okłamujemy Wyborców! Przez Pana przegramy wybory". Pawłowicz krytykuje szefa MSZ. Resort odpowiada

Polska
"Okłamujemy Wyborców! Przez Pana przegramy wybory". Pawłowicz krytykuje szefa MSZ. Resort odpowiada
PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz zażądała wyjaśnień od szefa MSZ Jacka Czaputowicza ws. jego wypowiedzi dla dziennika "Le Figaro". Minister mówiąc o uchodźcach powiedział m.in. że "przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią". "Polacy są przeciw! Okłamujemy Wyborców! Przez Pana przegramy wybory!" - napisała Pawłowicz na Twitterze. MSZ wydało we wtorek oświadczenie w tej sprawie.

"Wypowiedź szefa polskiej dyplomacji nie dotyczyła mechanizmu przymusowej relokacji obywateli państw trzecich. Polska konsekwentnie sprzeciwia się temu rozwiązaniu" - poinformował resort w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.

 

Czaputowicz w wywiadzie dla "Le Figaro" przed kilkoma dniami był pytany, czy kryzys migracyjny i podziały, jakie powoduje on w Europie, to groźba rozpadu Unii. Polski minister odpowiedział: "naszym zdaniem problem imigracji należy rozwiązać na miejscu, u źródła, pomagając takim krajom jak Liban w przyjęciu uciekinierów. Popierając turecki mechanizm ograniczenia strumieni migracyjnych. Działając w Libii i chroniąc granic Europy".

 

Przypomniała program PiS

 

Szef MSZ tłumaczył, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu. "Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska" - powiedział.

 

Krystyna Pawłowicz na wypowiedź Czaputowicza zareagowała na Twitterze. Napisała tam, że w programie wyborczym PiS nie było mowy o przyjmowaniu uchodźców "z rozdzielnika Unii Europejskiej".

 

Zarzuciła ministrowi, że w ten sposób "okłamujemy wyborców", a konsekwencją mogą być przegrane przez PiS wybory. Domagała się też wyjaśnień od Czaputowicza.

 

 

Resort odpowiada

 

"Wypowiedź szefa MSZ dotyczy osób, dla których Polska była krajem pierwszego wjazdu do UE i które złożyły wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej w innym państwie unijnym" - podał resort.

 

MSZ wyjaśniło, że takie osoby są zawracane do państwa pierwszego wjazdu, w tym przypadku do Polski w celu rozpatrzenia wniosku azylowego. "Jest to związane z położeniem geograficznym naszego kraju (graniczne państwo strefy Schnegen) i traktowaniem przez obywateli państw trzecich terytorium RP jako strefy tranzytowej do innych państw UE" - poinformowało MSZ.

 

"Oprócz składanych w sposób regularny wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej na granicy, Polska przyjmuje dodatkowo znaczącą liczbę wniosków w ramach postępowań dublińskich, przy czym nasz kraj prezentuje bardzo duży odsetek uznawania zasadności takich wniosków" - podkreśliło MSZ. Resort podał, że od 2015 r. do końca 2017 r. "przeprowadzono efektywne transfery ok. 3,7 tys. osób".

 

 

Ministerstwo podkreśliło, że szef MSZ mówił o zobowiązaniach realizowanych przez Polskę w związku z rozporządzeniem Dublin III, a procedury dublińskie wynikają z członkostwa Polski w układzie Schengen. (Rozporządzenie Dublin III określa kryteria i mechanizmy ustalania państwa członkowskiego UE odpowiedzialnego za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony w UE.)

 

"Istotą sfery Schengen jest traktowanie terytoriów wszystkich państw członkowskich jako jednolitego obszaru, w który panuje swoboda przemieszczania się osób. Polska jako kraj posiadający zewnętrzną granicę UE w prawidłowy sposób realizuje swoje zobowiązania z tym związane" - napisało MSZ.

 

Pawłowicz po oświadczeniu resortu zamieściła kolejnego tweeta, w którym napisała m.in, że program PiS dotyczący uchodźców pozostaje bez zmian.

 

 

PAP, polsatnews.pl

paw/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie