Pościg za rozmawiającym przez komórkę kierowcą. Ukrainiec wymykał się, aż wpadł na sygnalizator
Kierowcę, który jechał rozmawiając przez telefon komórkowy, policjanci wypatrzyli w rejonie ronda Reagana we Wrocławiu. Próbowali go zatrzymać, ale mężczyzna zaczął uciekać. Pędził ponad 100 km/h, gwałtownie skręcał, zajeżdżał drogę innym kierowcom. Umknął pościgowi zjeżdżając w ostatniej chwili przed tramwaj. Ucieczkę zakończył uderzając w sygnalizator. Wtedy wybiegł z auta i pobiegł do parku.
Policjanci ujawnili nagranie z pościgu, do którego doszło w czwartek na terenie wrocławskiej dzielnicy Śródmieście.
Uciekające Twingo
Policjanci próbowali zatrzymać kierowcę Renault Twingo, który jechał rozmawiając przez telefon komórkowy. Dali mu wyraźne sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania.
Mężczyzna zignorował je i zaczął uciekać przez miasto, z prędkością niejednokrotnie ponad 100 km/h. Łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego m.in. przejeżdżając przez skrzyżowania na czerwonym świetle, a także kilkukrotnie zmuszając innych kierowców do hamowania lub zmiany pasa ruchu.
"Zatrzymał się" na światłach
Swoją brawurową jazdę zakończył uderzając w sygnalizator w rejonie przejścia dla pieszych przy parku Szczytnickim. Następnie porzucił pojazd i pobiegł w kierunku pobliskich drzew.
Poszukiwania uciekiniera zakończyły się po trzech godzinach. Został zatrzymany w pobliżu miejsca zamieszkania.
Okazał się nim obywatel Ukrainy, który niedawno przyjechał do Polski.
Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego uciekał
Podczas rozmowy z policjantami 30-latek nie potrafił podać racjonalnych powodów swojego zachowania. Sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze