Prezes PiS: zostanie złożony projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich
Projekt obniżenia pensji poselskich o 20 proc., nowe limity m.in. dla wójtów, burmistrzów i prezydentów, zniesienie dodatkowych świadczeń dla kierownictw spółek skarbu państwa - to propozycje przedstawione przez prezesa PiS po spotkaniu Komitetu Politycznego partii. Kaczyński dodał, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami przekażą swoje nagrody na cele społeczne.
- Wiemy, że jesteśmy dla społeczeństwa i nie jest celem polityki bogacenie się polityków - uzasadniał propozycje prezes PiS. Dodał, że niektóre z nich będą musiały przyjąć kształt ustaw.
Nagrody mają być przekazane do Caritasu w terminie do połowy maja. Prezes PiS był pytany, czy decyzja o ich zwrocie dotyczy też byłych ministrów z rządu, np. byłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego czy byłego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
- Jeśli chodzi o te osoby, które już nie były ministrami, to one podlegają takiej samej odpowiedzialności partyjnej jak wszyscy inni. Jeśli otrzymały pieniądze, to te pieniądze, które zostały im przekazane, powinny być przekazane na cele, o których tutaj mówiłem, czyli na Caritas - oświadczył Kaczyński.
Niższe pensje
- Komitet Polityczny na mój wniosek ustalił dzisiaj, że zostanie złożony do laski marszałkowskiej projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich - mówił prezes PiS.
Dodatkowo - jak dodał - mają zostać "wprowadzone nowe limity obniżające" dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców.
Kaczyński wskazał też, że zniesione zostaną "wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek Skarbu Państwa".
"Prezydent nie uprzedził o wecie"
Prezes PiS odniósł się też do kwestii ustawy degradacyjnej, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu".
Prezydent zawetował ustawę w piątek.
- Prezydent nie uprzedził o wecie do tzw. ustawy degradacyjnej, PiS nie będzie partycypował w pracach nad nowymi rozwiązaniami. Uznaliśmy tę sprawę w tym momencie za zamkniętą - powiedział.
"O żadnych pazurkach nie mówiłem"
Jarosław Kaczyński był tez pytany o jego wypowiedź, że "Beata Szydło ma użyć pazurków", broniąc nagród przyznawanych politykom PiS.
- O żadnych pazurkach nie mówiłem. Tak, wiedziałem, że pani premier będzie w tej sprawie mówiła. Ale jeżeli o to, co będzie konkretnie mówiła, to była jej decyzja. Miała prawo do tego, żeby się bronić i broniła się. Społeczeństwo tego nie zaakceptowało - powiedział.
Komitet polityczny PiS zebrał się w czwartek po godz. 13:00 przy ul. Nowogrodzkiej.
Wcześniej, około południa do Sejmu przyjechał premier Mateusz Morawiecki i ministrowie jego rządu. Udali się na spotkanie do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego; w spotkaniu uczestniczył też prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lubnauer: PiS gasi pożar, który samo wywołało
Zdaniem szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, propozycja Kaczyńskiego to "gaszenie pożaru przez prezesa PiS, który został wywołany przez jego środowisko polityczne". Jak podkreśliła, ministrowie przede wszystkim nie powinni otrzymać nagród - powinni z kolei zwrócić je do budżetu państwa, a nie przeznaczać na cele charytatywne. - Proponuję, żeby prezes PiS Jarosław Kaczyński nauczanie moralności zaczął od swojego środowiska - powiedziała.
W ocenie szefowej Nowoczesnej, za "pazerność ministrów" zapłacą m.in. samorządowcy. - Chciałabym, aby burmistrzami, prezydentami, posłami, wiceministrami byli fachowcy, czyli ludzie, którzy rzeczywiście znają się na swojej pracy, są menadżerami, którzy poza polityką całkiem dobrze zarabiali. To czysta demagogia, jeżeli próbuje się ograniczyć ich zarobki. Rozumiem, że PiS spodziewa się klęski w samorządach - oceniła.
Jak mówiła Lubnauer, zapowiedź obniżenia pensji samorządowców i posłów jest zemstą za wyciągnięcie przez opozycję "afery z nagrodami rządu". Zapowiedziała, że decyzję w sprawie projektu ustawy, który ma zostać złożony w Sejmie przez PiS, podejmie cały klub poselski Nowoczesnej.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej