"F*****g Polish people". Pracownica Wizz Air do Polki na lotnisku w Liverpoolu
Polka podróżująca z dwojgiem małych dzieci miała lecieć do Gdańska. Nie wpuszczono jej na pokład samolotu, bo paszport starszego synka był nieważny. Kobieta przekonywała obsługę, że linie lotnicze Wizz Air zapewniły ją, iż dziecko może wrócić do kraju. Wywiązała się dyskusja a pracownica linii na lotnisku w Liverpoolu w pewnym momencie miała powiedzieć do Polki "f*****g Polish people".
Zdarzenie, do którego miało dojść 2 kwietnia, opisała w liście do "Polish Express" jedna z czytelniczek.
Polka podróżowała z dwoma synami - 7-letnim i 4-miesięcznym. Gdy nie wpuszczono jej na pokład samolotu zdenerwowana poprosiła pracownice o ich nazwiska, bo chciała podać je w skardze do kierownictwa linii. Kobiety odmówiły, argumentując, że nie muszą się przedstawiać. To wówczas jedna z nich miała powiedzieć "f*****g Polish people".
Personel nie reagował na kolejne pytania kobiety i obsługiwał stojących w kolejce pasażerów. Oburzona Polka zrobiła zdjęcie pracownicy, by dołączyć je do skargi.
Interwencja policji
Na miejsce została wezwana policja. Pracowniczki Wizz Air powiedziały funkcjonariuszom, że kobieta zachowuje się wulgarnie i agresywnie.
Policjanci zażądali wydania telefonu z nielegalnie zrobionym zdjęciem. Polka odmówiła i ostatecznie w towarzystwie pracownika portu lotniczego opuściła teren lotniska.
Po powrocie do domu złożyła oficjalną skargę.
Polish Express
Komentarze