Policja zatrzymała partnera matki Dominika. Towarzyszył jej w dniu zaginięcia chłopca
Zatrzymany mężczyzna nie jest ojcem 3-letniego Dominika. W sobotę, czyli tego dnia, w którym znaleziono chłopca na klatce schodowej jednego z bloków w Katowicach, 21-latek był widziany w towarzystwie jego matki. 27-letnia kobieta została zatrzymana w poniedziałek. Może usłyszeć zarzuty narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. Przesłuchanie kobiety oraz jej partnera zaplanowano na środę.
- Na podstawie m.in. relacji świadków ustaliliśmy, że ten mężczyzna towarzyszył partnerce, kiedy zostawiła dziecko bez opieki - powiedział po zatrzymaniu partnera matki dziecka kom. Paweł Warchoł z policji w Katowicach.
Dodał, że w środę rano para zostanie doprowadzona do Prokuratury Rejonowej Katowice-Wschód. Prokurator zwrócił się do policji o uzupełnienie materiału m.in. nagrania z monitoringu.
Dziecko znalazła w sobotni wieczór mieszkanka bloku przy ul. Łącznej w Katowicach-Zawodziu. Jak relacjonowała później, gdy szła do sklepu widziała wychodzących z bloku mężczyznę i kobietę. Jej zdaniem mężczyzna robił wrażenie jakby gestami nakazywał towarzyszce pośpiech.
Gdy kwadrans później, wróciła ze sklepu, na korytarzu zobaczyła przestraszonego chłopczyka. Zaopiekowała się dzieckiem i zawiadomiła policję.
Ponieważ po dziecko nikt się nie zgłosił, dzień później policja opublikowała jego zdjęcie, prosząc o pomoc w identyfikacji. Na podstawie otrzymanych informacji, w poniedziałek policjanci ustalili tożsamość dziecka i zatrzymali jego matkę. Noc z poniedziałku na wtorek spędziła w policyjnym areszcie. Ze względu na konieczność uzupełnienia materiałów dowodowych, prokuratura zdecydowała, że przesłuchanie matki Dominika - i ewentualne przedstawienie jej zarzutów - odbędzie się w środę.
Do pięciu lat więzienia
Postępowanie jest prowadzone pod kątem niewłaściwego sprawowania opieki nad dzieckiem i narażenia go na niebezpieczeństwo przez osobę zobowiązaną do opieki nad nim. Chodzi o art. 160 Kodeksu karnego, który przewiduje karę do trzech lat więzienia za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, potencjalna kara rośnie do pięciu lat więzienia. Nadkom. Warchoł zastrzegł, że nie zapadła formalna decyzja o przedstawieniu zatrzymanej takiego zarzutu - będzie to zależało od prokuratora.
Matka chłopca pochodzi z woj. świętokrzyskiego, ale ostatnio mieszkała w Katowicach, tu też została zatrzymana - na skwerze w dzielnicy Szopienice, niedaleko miejsca odnalezienia jej syna.
Kobieta na początku marca miała wyjechać z rodzinnej miejscowości nikogo o tym nie informując.
- Rzeczywiście mogę potwierdzić, że na początku marca rodzina zgłosiła zaginięcie kobiety i dziecka. Nasze działania polegały na ustaleniu miejsca pobytu tej kobiety, zresztą bardzo szybko udało nam się ustalić, że przebywa ona w Katowicach. Wówczas powiedziała, że nic jej nie jest i nic jej nie grozi i na tym nasze działania się zakończyły – powiedział "Gazecie Starachowickiej" kom. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach.
O losie dziecka zdecyduje sąd
Znaleziony w sobotę wieczorem 3-latej był bardzo pobudzony, nie mówił, a kontakt z nim był utrudniony. Zawieziono go do placówki opiekuńczej. Badania lekarskie wykazały, że jego stan fizyczny jest dobry.
Jak nieoficjalnie poinformował reporter Polsat News Krzysztof Bąk, chłopiec cierpi na autyzm. O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd rodzinny.
Polsat News, polsatnews.pl, Gazeta Starachowicka, PAP
Czytaj więcej
Komentarze