Para lesbijek wraz z adoptowanymi dziećmi zginęła w tajemniczych okolicznościach. "To nie wypadek"
Według policji, samochód, którym podróżowała rodzina, najpierw zjechał na pobocze, po czym gwałtownie przyspieszył i spadł z klifu w Kalifornii wprost do Pacyfiku. We wraku odnaleziono zwłoki dwóch kobiet i ich trójki adoptowanych dzieci. Sąsiedzi w rozmowach z mediami przekonują, że od wielu lat z rodziną "działo się coś dziwnego", a do ich domu często wzywano opiekę społeczną.
Rzeczniczka kalifornijskiego patrolu drogowego w rozmowie ze stacją KOIN przekonywała, że nie ma możliwości, że samochód spadł z klifu wskutek wypadku. - To było celowe działanie - poinformowała.
Policja przeprowadziła analizę komputera pokładowego odzyskanego z wraku samochodu, z której wynika, że auto przyspieszyło przed zjechaniem z klifu do ok. 130 km/h. Co więcej, na drodze, po której poruszał się pojazd, nie było widać śladów hamowania.
Trójka dzieci poszukiwana
Samochód został odnaleziony w zeszłym tygodniu. W wyniku wypadku zginęły dwie kobiety - Jennifer i Sara Hart oraz trójka adoptowanych przez nie dzieci - 19-letni Markis, 14-letni Jeremaiah i 14-letnia Abigail. Do tej pory trwają poszukiwania pozostałej trójki adoptowanych dzieci. Policja podejrzewa, że 16-letnia Hanna, 15-letni Devont i 12-letnia Sierra również podróżowały z rodziną, a ich ciała zostały "zabrane" przez ocean.
Do wypadku doszło ponad 800 km od domu Hartów w stanie Waszyngton.
Przemoc i zaniedbania
Kilka dni przed wypadkiem do Departamentu Stanu Waszyngton wpłynęło zawiadomienie o tym, że w rodzinie Hartów może dochodzić do przemocy wobec dzieci i zaniedbań. Urzędnicy próbowali dotrzeć do rodziny trzy dni przed zdarzeniem, ale nie zastali nikogo w domu.
Sąsiadka Hartów Dana DeKalb w rozmowie z NBC przekonywała, że wielokrotnie wzywała opiekę społeczną, gdy Devonte - jeden z adoptowanych chłopców - przychodził do jej domu i prosił o jedzenie. Według sąsiadki, jego mamy miały go nie karmić, gdy "źle się zachowywał".
Sarah Hart w 2011 roku została skazana za stosowanie domowej przemocy wobec dzieci. Kobieta przyznała się do bicia jednego z jej dzieci.
The New York Times
Czytaj więcej
Komentarze