Radny zorganizował dzieciom poszukiwanie czekoladowych jaj. Przyszli też dorośli. "Dantejskie sceny"
Zabawa świąteczna w Piekarach Śląskich była przeznaczona dla dzieci do lat 10. Młodzi mieszkańcy miasta na stadionie MOSiR-u mieli poszukiwać czekoladowych jaj-niespodzianek. Organizatorzy ukryli 400 jaj. Dzieci było cztery razy mniej, ale i tak słodyczy nie wystarczyło dla wszystkich. Powód? Dorośli, którzy przyszli na miejsce mieli wychodzić z pełnymi koszykami.
Relację z wydarzenia zamieścił na swoim blogu wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański.
"Dorośli mieli nie wchodzić, a to oni urządzali dantejskie sceny. Matki ciągnące dzieci, żeby było »szybciej«. Dorośli z pełnymi koszykami, małe dzieci smutno rozglądające się za jakimś »zapomnianym« jajkiem. Fajną imprezę i wielkanocną zabawę niezwykle łatwo popsuć. I to się chyba udało. Wesołych Świąt!" - napisał Turzański.
"Najwyraźniej nie potrafimy się bawić"
Wiceprezydent podkreślił, że "400 jajek powinno spokojnie wystarczyć dla setki dzieci. Wypada po cztery na głowę. Ale 400 można podzielić także inaczej."
"I jak ktoś zbiera kilkadziesiąt, to dla kogoś zabraknie – matematyka jest nieubłagana. To ZABAWA a nie zakupy. Nie wszyscy potrafią to zrozumieć. Takie czasy." – napisał Turzański.
Wiceprezydent przyznał też, że "najwyraźniej nie potrafimy się bawić", więc trzeba będzie "zmienić zasady gry". "Nie może być takiej sytuacji, że z szukania jajek robi się wyścig szczurów." – dodał.
"Wymyśliliście fajną imprezę"
Wiceprezydent, zainspirowany przez mieszkańców, zaproponował również rozwiązanie, które może zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. "W przyszłym roku nie będziemy już szukać jajek niespodzianek. Będziemy szukać… ich »wnętrza«, które będzie można dopiero wymienić na »prawdziwe« jajko. I zostanie wprowadzony limit na osobę." – zaproponował Turzański.
W swoim wpisie wiceprezydent Piekar Śląskich poprosił organizatorów wydarzenia, aby się nie zniechęcali. "Wymyśliliście fajną imprezę, wkładacie w nią serce, pracę i pieniądze. Wiele osób docenia ten wysiłek i wspólnie wyeliminujemy problemy, które przecież powstały nie z Waszej winy." - napisał Turzański.
krzysztofturzanski.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze