Kradzież metodą "na paczkę". Po dwóch dniach małżeństwo zorientowało się, że kosztowności zniknęły
Pieniądze, pamiątkową biżuterię i stare monety straciło starsze małżeństwo z Radomia, które zostało okradzione pod pretekstem zostawienia paczki dla sąsiadów. Małżonkowie wpuścili do mieszkania dwie kobiety, które zajęły ich rozmową. Prawdopodobnie w tym czasie trzecia osoba także weszła do środka i ukradła cenne przedmioty. Wartość straconego mienia to ok. 50 tys. zł.
- Do kradzieży doszło w środę, ale dopiero teraz małżeństwo zauważyło stratę - poinformował w piątek mł. asp. Paweł Lenarcik z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Sprawą zajmują się policjanci z II komisariatu policji. - Staramy się ustalić sprawców, pociągnąć ich do odpowiedzialności karnej i zapobiec kolejnym tego typu kradzieżom - stwierdził Lenarcik.
Paczka dla sąsiadów
Dwie kobiety zapukały do jednego z mieszkań na osiedlu Nad Potokiem w środę. Rzekomo chciały zostawić paczkę dla sąsiadów. Starsze małżeństwo odmówiło im jednak, ale wówczas kobiety poprosiły o kartkę, na której miały napisać adres, gdzie na sąsiadów czekać będzie przesyłka. Kiedy 80-letnia lokatorka poszła poszukać papieru, kobiety rozmawiały z jej mężem.
Prawdopodobnie wtedy ktoś trzeci wszedł do mieszkania i dokonał kradzieży. Zginęły pieniądze, pamiątkowa biżuteria i kolekcjonerskie monety.
Nowe metody kradzieży
Policja prosi seniorów o zachowanie szczególnej czujności, kiedy ktoś obcy zapuka do ich drzwi. Według Lenarcika, przestępcy ciągle szukają nowych metod wyłudzania i kradzieży pieniędzy. Jak zaznaczył - oprócz popularnej metody "na wnuczka" - przestępcy stosują też inne wybiegi: podają się za inkasentów, przedstawicieli różnych firm, a nawet policjantów.
Policjanci apelują, by w trakcie rodzinnych rozmów przy świątecznym stole, przestrzec starsze osoby przed takimi sytuacjami i uczulić je, że jeśli kogoś nie znają, nie mają obowiązku wpuszczać go do domu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze