Z okazji 18. urodzin kupiła szampana i los na loterię. Zrezygnowała z miliona na rzecz pensji
18-letnia Charlie Lagarde z Québec w Kanadzie na długo zapamięta swój krok w pełnoletniość. Żeby uczcić dzień urodzin kupiła sobie szampana i zdrapkę na loterię Loto-Québec. Wygrała milion, ale zdecydowała się na nagrodę w wysokości tysiąca dolarów kanadyjskich otrzymywanych co tydzień. Nie zamierza jednak utrzymywać się tylko z wygranej.
Zwycięski los w konkursie "Gagnant à vie" ("Zwycięzca na zawsze") kosztował Charlie cztery dolary. Kupiła go 14 marca w osiedlowym sklepie, a w domu dowiedziała się, że wygrała.
Po odbiór nagrody zgłosiła się do siedziby firmy Loto-Québec, gdzie otrzymała ogromny czek.
On her 18th birthday, Charlie Lagarde bought a celebratory bottle of sparkling wine and her first-ever lottery ticket.
— CNN International (@cnni) 29 marca 2018
When she got home, the newly-minted adult discovered she was also a newly-minted millionaire. https://t.co/uwprBMqpZQ pic.twitter.com/wkLjE6MJtP
Za namową doradcy finansowego zrezygnowała jednak z odebrania wypłaty w całości i zdecydowała się na dodatkową pensję w wysokości tysiąca dolarów kanadyjskich (ponad 2 600 zł), które będzie dostawała co tydzień, przez całe życie. Za nagrodę wypłaconą w całości urząd pobrałby podatek.
Zastrzyk gotówki
Mimo że według obecnego kursu walut co miesiąc na konto Charlie wpłynie równowartość ponad 10 tys. złotych, dziewczyna nie zamierza rezygnować z pracy.
Jak powiedziała, chce zainwestować wygraną w kształcenie i podróże. Zamierza studiować fotografię i marzy o pracy dla "National Geographic".
abcnews.go.com, polsatnews.pl
Czytaj więcej