Najlepsze samochody świata w 2018. Polski juror konkursu komentuje wyniki
Wyniki konkursu World Car of the Year 2018 (WCOTY) ogłoszono podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku. Najlepsze auta roku wybrało 82 sędziów z całego świata. - Wśród sześciu zwycięzców znalazło się czterech moich bezwzględnych faworytów - zdradził polsatnews.pl Maciej Pertyński, jedyny polski juror WCOTY.
Organizowany od 2005 roku World Car of the Year jest jednym z dwóch tak prestiżowych konkursów na świecie. Auta oceniano w sześciu kategoriach. Jurorzy brali pod uwagę wygląd pojazdu, komfort pasażerów i bezpieczeństwo oraz aspekty środowiskowe, osiągi, pozycję rynkową i stosunek wydajności do ceny.
Wśród nagrodzonych w tym roku samochodów w poszczególnych kategoriach znalazły się:
- Światowy samochód roku - Volvo XC60
- Światowy luksusowy samochód roku - Audi A8
- Światowy sportowy samochód roku - BMW M5
- Światowy ekologiczny samochód roku - Nissan LEAF
- Światowy miejski samochód roku - Volkswagen Polo
- Światowy samochodowy design - Range Rover Velar
"Z żadnym z finalistów nie miał najmniejszego problemu"
- Wyniki tegorocznego finału konkursu nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem, choć wyniki półfinałów zaskoczyły - i to nie tylko mnie - powiedział Pertyński, dziennikarz motoryzacyjny i vloger prowadzący popularny kanał na YouTube "Pertyn Ględzi".
Polski juror zdradził, że z żadnym z finalistów nie miał najmniejszego problemu, a wygraną każdego z nich przyjąłby "z jednakową radością".
- Wśród sześciu zwycięzców znalazło się czterech moich bezwzględnych faworytów - faworytów z grona finałowego - oraz dwóch, którzy byli moim drugim wyborem - wyjawił. Szczegółów, jak głosował w poszczególnych kategoriach, nie może ujawnić, gdyż byłoby to złamaniem konkursowego regulaminu.
Obecność SUV-ów - signum temporis
Pertyński przyznał, że poziom finalistów był bardzo wysoki. - Wybór przerażająco trudny. Różnice końcowe (w punktacji - red.) wyniosły od 1 do 2 proc. - powiedział.
W finale głównej kategorii po raz drugi znalazły się trzy samochody typu SUV. Zdaniem polskiego sędziego "trudno to traktować inaczej, niż jako signum temporis". - I żadne obrażanie się, w tym moje, bo nie lubimy z SUV-ów, nie ma najmniejszego sensu - podkreślił.
polsatnews.pl
Komentarze