Szczyt Korea Płd.-Korea Płn. w kwietniu. Pierwszy od dekady
Szczyt z udziałem prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una odbędzie się 27 kwietnia - poinformowali w czwartek przedstawiciele rządu w Seulu, którzy odbyli rozmowy na wysokim szczeblu ze swoimi odpowiednikami z Północy.
Będzie to pierwszy tego rodzaju szczyt od ponad dekady.
- To trzecie w historii spotkanie na tak wysokim szczeblu - zwraca uwagę agencja Reutera.
Przedstawiciele władz obu Korei ustalili wcześniej w marcu, że szczyt odbędzie się w Panmundżomie, w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu państw.
Ustalenie daty szczytu
Delegacje wysokiego szczebla z Korei Północnej i Korei Południowej rozpoczęły w czwartek rano rozmowy we wsi Panmundżom na linii demarkacyjnej pomiędzy oboma państwami. Stojący na czele delegacji południowokoreańskiej minister ds. zjednoczenia Czo Mjung-hien zapewniał dziennikarzy przed spotkaniem, że ustalanie daty szczytu jest tuż przed rozpoczęciem priorytetem.
Delegacji północnokoreańskiej przewodzi Ri Son Gwon, szef komitetu ds. zjednoczenia KRLD.
Informacja od Chin
Agencja AFP zaznacza, że nie mniejsze znaczenie niż rozmowy w Panmudżonie ma czwartkowa wizyta szefa chińskiej dyplomacji Yanga Jiechi, który ma szerokie wpływy jako członek 25-osobowego Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh).
Poinformuje on prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina o rezultatach środowej wizyty przywódcy KRLD Kim Dzong Una w Pekinie. Była to pierwsza podróż zagraniczna Kima od przejęcia władzy w państwie w 2011 r.
Spotkania z USA i Rosją
Szczyt koreański ma się odbyć pod koniec kwietnia. Będzie pierwszym z serii pięciu spotkań - w pierwszej kolejności Kim Dzong Un spotka się z władzami Korei Płd., następnie - z prezydentem USA, potem zaś z władzami Chin i Japonii, a na końcu - Rosji.
Gazeta "Asahi" podała w swym czwartkowym wydaniu, że przywódca Korei Płn. poinformował już oficjalnie Komitet Centralny Partii Pracy Korei o przygotowaniach do możliwych spotkań dwustronnych z najwyższymi władzami pięciu państw, w tym - Japonii.
Gabinet premiera Shinzo Abe sygnalizował jeszcze w połowie marca gotowość przeprowadzenia rozmów z kierownictwem KRLD. Jednym z tematów miał być los zaginionych w KRLD obywateli japońskich - pisze dziennik.
Szczyt możliwy w czerwcu
Informacja o tym, że Japonia miałaby się podjąć roli gospodarza, jeśliby doszło do rozmów władz KRLD z władzami USA, Korei Płd., Rosji i Chin, nie została potwierdzona. Władze w Tokio zaznaczają, że gotowość goszczenia rozmów, jaka została zasygnalizowana Pjongjangowi za pośrednictwem Związku Koreańczyków w Japonii, który nieoficjalnie pełni rolę przedstawicielstwa KRLD w Kraju Kwitnącej Wiśni dotyczyła tylko rozmów dwustronnych.
Szczyt północnokoreańsko-japoński miałby się odbyć w w czerwcu - po spotkaniu Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze