Mroczek chce by NIK skontrolowała kontrakt na Patrioty. "Nie ma planu rozwoju armii po 2020 r."
Były wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek (PO) ma wątpliwości co do ważności kontraktu na dostawę systemu Patriot dla polskiej armii. Według gościa programu "Tak czy Nie" prezydent, rząd i szef MON nie dopełnili wcześniej wszystkich formalności.
- Został podpisany kontrakt, którego realizacja będzie po roku 2022. Prezydent, będący zwierzchnikiem Sił Zbrojnych nie wydał podstawowego dokumentu dotyczącego kierunków przebudowy Sił Zbrojnych po roku 2022, rada ministrów nie wydała wynikających z tego dokumentu, szczegółowych kierunków przebudowy armii, a szef MON nie wydał dokumentu związanego z planem rozwoju Sił Zbrojnych po 2022 roku. W moim przekonaniu ten kontrakt jest wątpliwy przy braku tych podstawowych dokumentów - ocenił Mroczek.
Zapowiedział, że zleci ekspertyzę, czy w ogóle było możliwe podpisanie tego kontraktu. - Wystąpienie do Najwyższej Izby Kontroli zostało dokonane, ekspertyza też będzie zlecona - dodał.
"Kontrakt mógł być zawarty"
- Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, że kontrakt jest ważny. Dyskusja zmierza w kierunku niepoważnym. Pan próbuje mnożyć wątpliwości, gdzie ich nie ma - zwrócił się do Mroczka Waldemar Buda z PiS, drugi z uczestników dyskusji.
Podkreślił, że "kontrakt mógł być zawarty, a negocjator miał stosowne upoważnienie do działania".
W środę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał kontrakt na dostawę zestawów obrony powietrznej Patriot. Zestawy mają trafić do Polski w latach 2022 - 24. Umowa warta jest 4 mld 750 mln dolarów. Według komunikatu MON, zakup elementów realizowany jest w oparciu o Plan Modernizacji Technicznej na lata 2018-2022.
Dotychczasowe odcinki programu "Tak czy Nie" dostępne są w zakładce Nasze Programy.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze